Aktualności

W niedzielę Portowcy wznowią rozgrywki ekstraklasy i to meczem we Wrocławiu z aktualnym liderem, Śląskiem. A ponieważ inne niezwykle ważne dla Portowców spotkanie, w ćwierćfinale Pucharu Polski z Lechem Poznań, także odbędzie się w lutym, można zaryzykować twierdzenie, że będzie to dla Pogoni miesiąc prawdy.


Pogoń traci do prowadzącego w ekstraklasie Śląska Wrocław aż 11 punktów. Dlatego z perspektywy walki o historyczny złoty medal nawet remis we Wrocławiu nie będzie korzystny.

- Wiadomo, że każdy liczy - każdy kibic, każdy zawodnik, cały klub na to trofeum, pierwsze, które trafi do naszej gabloty. Blisko jesteśmy teraz pucharu: zostały dwa mecze do finału. Musimy zrobić wszystko, żeby tam się znaleźć – podkreślił obrońca Pogoni Szczecin Wojciech Lisowski.

- Każdy kolejny mecz jest najważniejszy i zawsze to powtarzam, że trzeba się skupić na najbliższym meczu. Wiemy, jakiej rangi jest ten mecz z Lechem, ale najpierw jest mecz ze Śląskiem i chcemy dobrze przygotować się – powiedział pomocnik Pogoni Szczecin Rafał Kurzawa.

Kibice mogą się jednak trochę niepokoić, patrząc, jak Portowcy grali jesienią na swoim boisku. W 10 meczach ekstraklasy w Szczecinie stracili aż 16 punktów i 18 bramek. Piłkarze z trenerami musieli na to zareagować.

- Preferujemy ofensywny futbol, ale bardziej skupiliśmy się na tych takich aspektach defensywnych jako cały zespół, a defensywa zaczyna się od napastnika – zaznaczył obrońca Pogoni Szczecin Wojciech Lisowski.

Wiosenna runda rozgrywek z nową taktyką, choć bez nowych zawodników. Pierwszy sprawdzian w niedzielę we Wrocławiu.

Jeżeli Pogoni nie powiedzie się ze Śląskiem, to szansą na trofeum pozostanie Puchar Polski. Portowcy awansowali do ćwierćfinału, ale tam czeka ich bardzo trudne starcie z Lechem w Poznaniu.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: TVP Szczecin
Wyświetleń: 938

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...