Trochę tych zaległych "Wiktorów" nam się uzbierało, bo aż osiem do wręczenia. W środę w siedzibie klubu spotkaliśmy się z zawodnikami, których uznaliście za najlepszych w ostatnich pojedynkach.
Nie było to takie zwykłe spotkanie, bo piłkarze mieli okazję odebrać je z rąk wykonawcy czyli Wiktora, który do klubu przybył ze swoją żoną i synami. Oczywiście odpowiednio ubrani w klubowe barwy.
- To już mój drugi i drugi za przegrany mecz! - mówił Jakub Piotrowski, który faktycznie w rundzie wiosennej otrzymał "Wiktory" za pojedynki z Lechem w Poznaniu i Legią w Warszawie.
- Drugi dla mnie?! - dziwił się Lasha Dvali po tym jak został wyczytany do odebrania drzeworytu po raz drugi za mecze z Górnikiem i Bruk-Betem.
Na spotkaniu zabrakło jedynie Jarosława Fojuta, który w tym czasie przechodził rehabilitację, ale koledzy z drużyny obiecali dostarczyć mu go do rąk własnych.
- Za jaki mecz Jarek dostał nagrodę? - pytał Łukasz Załuska.
- Za Cracovię - odpowiedział Wiktor.
- No tak, to już wiadomo czemu nie jest to z tyłu napisane <śmiech> - odpowiedział bramkarz Pogoni.
Spotkanie z zawodnikami było sporym przeżyciem dla twórcy płaskorzeźb. W trakcie krótkiej uroczystości kilka razy zdążył podkreślić jak dużą radość daje mu to, że może zrobić coś dla klubu i drużyny. Słowa te wywarły też spore wrażenie na obecnych piłkarzach i dało się to odczytać z ich twarzy.
- Kolejny "Wiktor" za mecz z Piastem będzie tradycyjnych rozmiarów, ale na mecz z Sandecją przygotowuję coś specjalnego! Będzie to półmetrowa płaskorzeźba! - zapowiedział Wiktor.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...