Aktualności

18 miesięcy na powrót do gry w pierwszym zespole Pogoni Szczecin czekał Hubert Matynia. W minioną sobotę zagrał zaledwie kilkadziesiąt sekund, ale to dla niego ważne, że pojawił się na boisku.


Ostatni mecz boczny obrońca rozegrał w maju 2015 roku. Portowcy przegrali wtedy w Zabrzu z Górnikiem 0:2, a Matynia zakończył spotkanie z zerwanymi więzadłami krzyżowymi w kolanie.

Do gry gotowy był już latem. Jednak wtedy też zawodnikowi przytrafił się uraz, który wykluczył go z gry przez większą część jesieni.

Piłkarz odbudowywał się i dochodził do pełnej sprawności w zespole rezerw. Symboliczny występ Matyni we Wrocławiu to nagroda za wytwałość i determinację w walce z kontuzją.

Superbet

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 3919

Uwaga!

Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.