W poniedziałek 2 maja 2016 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie rozegrany zostanie finałowy mecz Pucharu Polski między Lechem i Legią. Na swój kolejny finał kibice Pogoni Szczecin czekają od 2010 roku.
Był to pierwszy sezon odradzającej się Pogoni na szczeblu zaplecza Ekstraklasy. Druzyna prowadzona przez Piotra Mandrysza rewelacyjnie radziła sobie w lidze jako beniaminek, a w Pucharze sprawiała kolejne niespodzianki.
W pierwszej rundzie Portowcom udało się po dogrywce pokonać Olimpię Elbląg 2:1. W kolejnej Portowcy nie musilie jechać zbyt daleko, bo rywalizowali z Kotwicą Kołobrzeg. Efekt? Kolejna dogrywka i zwycięstwo Dumy Pomorza... 7:5. Następna runda to pojedynek z Motorem Lublin i zwycięstwo 2:0.
Wtedy kibice i piłkarze uwierzyli, że w tej edycji Pucharu mogą dojść daleko i dać radość swoim kibicom. W następnej rundzie mierzyli się już z ekstraklasową wtedy Polonią Warszawa. W bramce rywali doskonale znany Radosław Majdan. Portowcy wygrali 2:0 po golach Wólkiewicza i Hrymowicza.
Przed ćwierćfinałem Portowców próbował zatrzymać jeszcze Piast Gliwice, ale po dwóch golach Piotra Petasza, to Portowcy znaleźli się w pucharowej ósemce.
W ćwierćfinale doszło już do dwumeczu. Rywal? Zagłębie Sosnowiec. Pierwsze spotkanie w Sosnowcu zakończyło się zwycięstwem Portowców 3:0. W rewanżu Pogoń nie musiała się wysilać i remis 1:1 pozwolił na awans do półfinału.
Tam czekał już kolejny Ekstraklasowiec - Ruch Chorzów. Na Śląsku po golu Mysiaka udało się zremisować 1:1, a w rewanżu padł wynik 0:0, który dał Dumie Pomorza awans do upragnionego finału.
Mecz odbył się na stadionie w Bydgoszczy. Rywalem Portowców była Jagiellonia. Kto wie, jak potoczyłoby się to spotkanie, gdyby sędzia Małek nie popełnił tylu fatalnych błędów... Mimo wszystko, dziś z perspektywy lat, wszyscy obecni w Bydgoszczy wspominają to wydarzenie jako wspaniałe święto. Ze Szczecina na mecz Portowców udało się około 7 tysięcy fanatyków, którzy przez cały mecz utwierdzali w przekonaniu, że "Puchar jest nasz!"
Pogoń: Janukiewicz - Nowak (60 Lebedyński), Hrymowicz, Jarun, Woźniak - Rogalski, Mandrysz (82 Wólkiewicz), Mysiak, Pietruszka - Bojarski (68 Dziuba), Moskalewicz.
Tak wyglądał skład, który rywalizował w najważniejszym meczu Pogoni w jej najnowszej historii... Czekamy na kolejną, tak fantastyczną przygodę!
Całą pucharową przygodę przypomnieć sobie można na materiale wideo poniżej:
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...