Aktualności

Po wielkim, piątkowym zwycięstwie Pogoń udała się na Podkarpacie. Rywalem Portowców w 1/32 Pucharu Polski była Stal Rzeszów.


Z całą pewnością każdy z nas chciałby na dobre wymazać z pamięci nasze ostatnie spotkanie w rozgrywkach Pucharu Polski. Należy teraz skupić się jednak na nowej pucharowej przygodzie, a ta prowadziła Portowców przez Rzeszów. Paweł Ozga, który zastępował dzisiejszego wieczora na ławce trenerskiej Roberta Kolendowicza (nasz trener pauzuje mecze PP. za czerwoną kartkę obejrzaną 2 maja), postanowił wystawić między słupkami Krzysztofa Kamińskiego. Był to debiutancki mecz w barwach MKS-u nowego, letniego nabytku Pogoni. Ponadto w pierwszym składzie wyszedł Olaf Korczakowski. Należy pamiętać o przepisie obowiązującym w Pucharze, który nakazuje posiadanie na murawie przez pełne 90 minut młodzieżowca.

Spotkanie Pucharu Polski w Rzeszowie rozpoczęło się od pokazu świateł, który z pewnością mógł skojarzyć się kibicom Pogoni z tym na stadionie im. Floriana Krygiera. Następnie mecz mocno rozpoczęła Pogoń. W 7 minucie po indywidualnej akcji Kulu w poprzeczkę trafił Grosicki. Chwilę później, akcja Koutrisa zakończyła się kolejnym strzałem, który minimalnie minął spojenie bramki Stali. Portowcy intensywnie weszli w spotkanie, Stal z aż 7 młodzieżowcami w wyjściowym składzie z wyraźną pokorą przyjęła Pogoń na swoim obiekcie. W 24 minucie, po kilku wcześniejszych atakach MKS trafił do siatki. Była to bramka niezwykłej urody, gola zdobył Rafał Kurzawa, który popisał się niesamowitym strzałem z dystansu w prawe okienko, piłka zdążyła się jeszcze odbić od poprzeczki i zatrzepotała w siatce. Nie można jednak odbierać niczego Stali Rzeszów, która w pierwszej połowie kilka razy potrafiła zagrozić bramce Kamińskiego.

Druga część spotkania rozpoczęła się piorunująco. Bardzo blisko gola był Przyborek, a później Vahan. Obaj pojawili się na placu gry w przerwie. W kolejnych minutach po niewykorzystanym momencie przewagi Portowców obudziła się Stal. Stal, która lekko zamknęła MKS w polu karnym i stworzyła sobie kilka groźnych sytuacji. W 66 minucie po kontrze Pogoni, Raciniewski popisał się świetną paradą i powstrzymał Vahana. Spotkanie robiło się coraz to bardziej otwarte, a zespoły zaczęły wymieniać się akcjami. Dwie minuty później równie świetną interwencją popisał się Kamiński, który instynktownie odbił piłkę odbitą przez Wahlqvista. Ważne było „zabicie” meczu, a Pogoni ta sztuka udała się w 71 minucie. Drugą asystę w meczu zaliczył Grosicki, a jego dośrodkowanie sprytnie wykończył Koulouris. Od tego momentu Pogoń wyszła na bezpieczną dwubramkową przewagę. Następnie wynik meczu fenomenalnym strzałem z dystansu rozstrzygnął Bichakhchyan. Tym samym pokonaliśmy wyjazdową niemoc.

1/32 Pucharu Polski
Stal Rzeszów - Pogoń Szczecin 0:3 (0:1)
0:1 Kurzawa 24'
0:2 Koulouris 71'
0:3 Bichakhchyan 85'

Stal Rzeszów: 12. Jakub Raciniewski - 2. Patryk Warczak, 4. Michał Synoś, 39. Marcin Kaczor, 91. Paweł Oleksy (75' 51. Gaza), 7. Karol Łysiak (84' 43. Postupalskyi), 21. Szymon Kądziołka (84' 44. Piotrowski), 31. Sebastien Thill, 18. Krystian Wachowiak, 9. Tomasz Bała (59' 27. Pena), 48. Kacper Plichta (46' 11. Prokić)

Pogoń Szczecin: 31. Krzysztof Kamiński, 32. Leonardo Koutris, 4. Leonardo Borges, 23. Benedikt Zech, 28. Linus Wahlqvist, 7. Rafał Kurzawa (87' 35. Wojciechowski), 8. Fredrik Ulvestad (46' 22. Bichakhchyan), 20. Alexander Gorgon, 27. Olaf Korczakowski (46' 10. Przyborek), 11. Kamil Grosicki (75' 51. Paryzek), 9. Efthymis Koulouris (80' 19. Łukasiak)

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Kacper Olbrych
Żródło: własne
Wyświetleń: 1999

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...