W poniedziałek trener Piotr Łęczyński oraz Kacper Łukasiak i Łukasz Łęgowski odpowiadali na pytania dziennikarzy dotyczące zbliżającego się rewanżu z Deportivo w ramach UEFA Youth League.
Piotr Łęczyński:
- Po meczu była duża radość, ale nie było żadnych śpiewów, a słowa o tym, że spokojnie podchodzimy do sprawy. Przed nami rewanż. Wiemy, że zadanie jeszcze nie jest wykonane. Te słowa padły z ust samych chłopaków. Wiedzą, że wynik 3:0 to jeszcze nie jest koniec. Poprawić musimy na pewno grę w defensywie. Deportivo dochodziło do wielu okazji. Duża zasługa obrońców i Łukasza, że skończyło się na zero, ale sytuacji było za dużo. Trudno było w pewnym momencie przewidzieć, że po 90 minutach będzie 3:0. Mieliśmy też sporo szczęścia, ale może ono sprzyja lepszym. Strzeliliśmy trzy gole, mogliśmy więcej. Chcemy być więc przede wszystkim lepsi w defensywie, skuteczniejsi pod bramką i lepiej reagować po stracie piłki.
- Naszym założeniem była chęć dominacji. W trakcie meczu złapaliśmy swój rytm. Trudno jest teraz przestawić się na inne granie w ciągu kilka dni, skoro przez lata pracowaliśmy w taki sposób. Jesteśmy przekonani do swojego pomysłu i tak chcemy zagrać.
- Dawid Rezaeian jest w kadrze meczowej i leci z nami. Kontuzja Bartka Krzysztofka jest poważniejsza i jego przerwa potrwa kilkanaście tygodni. Zastąpi go Jakub Lis. Będzie też inna zmiana. Pojawi się Kacper Szczerba, czyli zawodnik, który nie tak dawno dołączył do klubu. Reszta kadry pozostaje taka sama.
- Absolutnie o tym nie myślimy, nie rozmawiamy teraz o drugiej rundzie. Liczy się tylko środowy mecz. Gdy zdobywaliśmy mistrzostwo Polski, to skupialiśmy się na każdym kolejnym rywalu, a nie tylko na tym ostatnim pojedynku z Zagłębiem. Nie myślimy teraz o tym, gdzie będziemy grali za kilka tygodni. Piłka nożna to brutalny sport, a my rywalizujemy z bardzo mocnym rywalem, który będzie miał za sobą trybuny. To będzie inny mecz i jesteśmy tego świadomi
Kacper Łukasiak:
- Znaliśmy ich mocne i słabe strony. Na boisku dawali nam sporo swobody przy rozegraniu. To, że potrafią grać, wiedzieliśmy i to było widać. My jednak zaprezentowaliśmy się lepiej i zasłużenie wygraliśmy.
- Wychodzimy na boisko i zasuwamy na maksa. Robimy swoje, walczymy o każdą piłkę, a kontuzje się zdarzają. Najważniejsze jest to, żeby dać z siebie wszystko.
- Nie skupiamy się na pogodzie, a na sobie i rywalu. Dla nas nie jest jednak ważne, kim się wzmocnią. My jesteśmy silną drużyną i każdy z nas podchodzi do tego profesjonalnie. Chcemy zagrać dobry mecz i wygrać. Nie jedziemy po to, żeby przegrać nie więcej niż 0:2. Kibice będą im pomagać, to bardzo ładny stadion, ale my będziemy robić swoje i zasuwać.
Łukasz Łęgowski:
- W każdym meczu staram się prezentować jak najlepiej. Zawsze chcę grać na zero z tyłu, więc nie powiem nigdy przed meczem, że będzie ok jeśli puszczę dwa gole, Na pewno gra całego zespołu w defensywie jest do poprawy. W pierwszym meczu było sporo błędów, a oni potrafią być bardzo skuteczni.
- Nic nas specjalnie nie zaskoczyło w pierwszym meczu, ponieważ byliśmy przygotowani. Wiedzieliśmy, że są skuteczni pod bramką. Może zaskoczyły nas nieco agresywne wejścia, po których nasi zawodnicy doznali kontuzji.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...