Aktualności

Początek spotkania o dziwo to ataki przyjezdnych, którzy od pierwszej minuty postanowili podejść wysoko do obrońców Pogoni. Podopieczni trenera Tułacza  byli wstanie wykonać kilka dośrodkowań w pole karne gospodarzy, ale dobrze reagowali obrońcy Dumy Pomorza. W 10. minucie do ataku ruszyli Portowcy. Najpierw Gyurcso próbował indywidualnej akcji, ale w końcu zdecydował się wrzucić piłkę w pole karne, gdzie ładnie urwał się Drygas i z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki. Pogoń, do czego nas już przyzwyczaiła, najlepsze sytuacje stwarzała sobie po kontratakach. W 25. minucie dobre podanie otrzymał Delew, który minął jednego obrońcę, ale następnie uderzył prosto w bramkarza. Kilka minut później swoją okazję po dośrodkowaniu Rapy miał Akahoshi, ale nie trafił bramkę z kilku metrów. Przed końcem pierwszej połowy stuprocentową sytuacje miał jeszcze Delew, ale jego strzał głową przeszedł ponad bramką.

W drugiej połowie Puszcza była już mniej skłonna do ataków. Pogoń powolnie, ale jednak starała się stwarzać kolejne sytuacje. W 54. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Delew. Jego uderzenie obronił jeszcze bramkarz, ale przy dobitce Frączczaka nie mógł już nic zrobić.  10 minut przed końcem spotkania bramki życia szukał Orłowski, ale piłkę lecącą pod poprzeczkę wybił Słowik. Praktycznie po drugiej bramce dla Pogoni tempo spotkania spadło drastycznie w dół. Obydwa zespoły myślały już tylko o tym, aby jak najszybciej wrócić do ciepłej szatni.

Pogoń Szczecin – Puszcza Niepołomice 2:0

1:0 Kamil Drygas 10’

2:0 Adam Frączczak 54’

Żółte kartki: Stawarczyk (Puszcza)

Pogoń: Słowik – Rapa, Matras, Rudol, Nunes – Delev, Akahoshi, Murawski (66’ Kort), Drygas, Gyurcso (80’ Lewandowski) – Frączczak (73’ Zwoliński)

Puszcza Niepołomice: Sobieszczyk – Furtak, Stawarczyk, Czarny, Mikołajczyk – Żurek (50’ Lepiarz), Radziemski (50’ Kuliga), Uwakwe, Domański, Łączek -  (71’ Wójcik) Orłowski