Luka Zahović pewnie wykorzystał podanie jakie zaadresował w jego kierunku Sebastian Kowalczyk tuż przed końcem pierwszej połowy meczu.
- Nie można wybrać lepszych momentów na strzelenie obu goli. Jeden na sam koniec pierwszej połowy i drugi prosto po wyjściu z szatni. To dużo dało. To zabiło plan jaki Legia miała lub zakładała. Myślę, że cały mecz był świetny. Oczywiście oni mieli swoje momenty. Musieli je mieć, bo to wielki klub mimo sytuacji w jakiej się znajdują. To duży klub, ale my przyjechaliśmy i "pokazaliśmy jaja", i że chcemy grać w piłkę. Stworzyliśmy wiele okazji i uważam, że to było bardziej niż zasłużone zwycięstwo - mówił Luka przed kamerą klubowej telewizji.
Portowcy w Warszawie wspierani byli przez grupę ponad 800 kibiców Dumy Pomorza.
- Mamy świetnych kibiców i duże szczęście, że możemy zawsze liczyć na ich wsparcie. To zawsze dodatkowa motywacja. Cieszy nas, że w zasadzie, gdzie nie pojedziemy oni jadą za nami. Wspierają nas i to bardzo głośno. To dodaje energii - ocenił Zahović.
Dla Zahovicia to drugi mecz z rzędu z golem. Tydzień temu upolował Jagiellonię Białystok.
- Bardzo dobry moment drużyny, dobry moment mój. Jestem bardzo szczęśliwy. Jestem szczęśliwy z powodu drużyny, nie siebie. To co jest najważniejsze to dobra gra dla drużyny - dodał napastnik.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...