Ciągle ciekawie jest w naszej Ekstraklasie, zarówno na samym czubie tabeli, jak i również w jej dole. W walce o utrzymanie bardzo ważne spotkanie odbędzie się we Wrocławiu, gdzie Śląsk podejmie Wisłę Płock.
Grupa spadkowa:
Arka Gdynia – Zagłębie Sosnowiec (piątek, godz. 18:00)
Balansująca przy strefie spadkowej Arka Gdynia podejmie na własnej stadionie zespół, który już z naszą ligą się na pewno pożegna. Beniaminek z Sosnowca może już jedynie tylko walczyć, aby odejść z Ekstraklasy w dobrym stylu. Faworytem będą więc gospodarze, ale wszystko jest też zależne jakim składem wyjdzie Zagłębie. Dobrze też wszyscy wiedzą, że w naszej lidze trudno się gra drużynom, kiedy muszą prowadzić grę, a taka sytuacja może mieć miejsce właśnie w tym spotkaniu.
Wisła Kraków – Korona Kielce (piątek, godz. 20:30)
Obydwie drużyny bez wątpienia chciałyby zająć 9. miejsce na koniec sezonu, a zarazem wygrać grupę spadkową. Bardziej w ostatnich tygodniach przekonuje nas gra Wisły Kraków, mimo że tych punktów zdobywanych nie było aż tak dużo. Biała Gwiazda gra jednak u siebie i trudno nam sobie wyobrazić Koronę Kielce wywożącą ze stadionu przy ul. Reymonta komplet punktów. Z drugiej strony jeszcze w marcu drużyna Gino Lettierego przegrała na własnym boisku z Wisłą aż 2:6, więc żądza rewanżu na pewno jest bardzo duża.
Śląsk Wrocław – Wisła Płock (sobota, godz. 15:30)
Jeśli w tym momencie skończyłby się sezon Ekstraklasy to z ligą oprócz Zagłębia Sosnowiec pożegnałby się też Śląsk Wrocław. Do końca mamy jeszcze jednak 3 kolejki, a w sobotę Śląsk będzie miał szansę opuścić strefę spadkową. Zadanie nie należy natomiast do najłatwiejszych, ponieważ na drodze stanie Wisła Płock, która po zmianie trenera wyraźnie odżyła. Nafciarze mają jednak tylko 2 punkty przewagi nad 15. miejscem w tabeli i przy porażce we Wrocławiu znowu zrobiłoby się gorąco. Trudno nam sobie wyobrazić Śląsk, który wygrywa dwa mecze z rzędu, więc bardzo prawdopodobny wydaje się remis w tym starciu.
Miedź Legnica – Górnik Zabrze (sobota, godz. 18:00)
W podobnej sytuacji jak Wisła Płock jest Miedź Legnica, która ciągle musi czuć oddech drużyn, które znajdują się pod nią w ligowej tabeli. Górnik natomiast oficjalnie się jeszcze nie utrzymał, ale trudno nam sobie już wyobrazić, aby zespół Marcina Brosza spadł z Ekstraklasy. Każdy chciałby mieć natomiast stuprocentową pewność, dlatego też piłkarze z Zabrza zapowiadają, że do Legnicy jadą po trzy punkty.
Grupa mistrzowska:
Cracovia – Lech Poznań (sobota, godz. 20:30)
‘’Pasy” mają ciągle prawo wierzyć w wywalczenie miejsca gwarantującego europejskie puchary, ponieważ strata punktowa do 4. Jagiellonii wynosi 3 punkty. Do osiągnięcia tego celu potrzebne jest zwycięstwo na własnym stadionie z Lechem Poznań, który w grupie mistrzowskiej jeszcze nie przegrał. Złożyło się na to jedno zwycięstwo i aż trzy remisy, więc jak najbardziej możliwe jest, że Kolejorz z Krakowa wróci z jakimiś punktami. Nam się jednak wydaje, że seria bez porażki Lecha zostanie przerwana, tym bardziej, że Dariusz Żuraw nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Pedro Tiby.
Piast Gliwice – Jagiellonia Białystok (niedziela, godz. 13:00)
Dość nietypowa godzina rozegrania tego spotkania, ale wierzymy, że nie przeszkodzi to w dobrym widowisku. Faworytem bez wątpienia jest Piast, który w grupie mistrzowskiej jest jak na razie hegemonem z kompletem czterech zwycięstw. Jagiellonia szybko pozbierała się jednak po przegranej w Pucharze Polski i pokazała na własnym stadionie w meczu z Pogonią, że na to chociaż 4. miejsce w lidze jak najbardziej zasługuje. Jako postronni kibice liczymy na wygraną Piasta, ponieważ ewentualna strata punktów przez drużynę Waldemara Fornalika, może spowodować, że
rozstrzygnie się już walka o tytuł mistrzowski.
Lechia Gdańsk – Zagłębie Lubin (niedziela, godz. 18:00)
Jeśli jeszcze chciałaby Lechia powalczyć o tytuł mistrzowski to na zakończenie kolejki musi obowiązkowo wygrać na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin. W innym przypadku pociąg z mistrzostwem odjedzie już raczej na dobre. Tak się jednak nie musi stać, ponieważ w tym sezonie Lechia jeszcze z Zagłębiem nie wygrała, a wiele osób pewnie pamięta też mecz z Gdańska, kiedy Miedziowi odrobili stratę trzech bramek, dzięki czemu zdobyli punkt, który smakował najpewniej prawie tak samo jak zwycięstwo. Spodziewamy się teraz, że o wygraną Lechii będzie trudno, ponieważ Zagłębie nadal liczy się w grze o 4. miejsce w tabeli, które gwarantuje europejskie puchary.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...