Aktualności

Grupa spadkowa:

Korona Kielce – Górnik Zabrze (sobota, godz. 15:30)

Górnik może być już najwyżej tylko na 11. miejscu na koniec sezonu,  ale bez wątpienia chciałby zakończyć sezon zwycięstwem. Teoretycznie mierzy się z zespołem, który zgromadził więcej punktów, jednak ostatnio forma Korony nie zachwyca. Drużyna Gino Lettieriego zanotowała tylko jedną wygraną w 5 ostatnich spotkaniach. Sami liczymy przede wszystkim na sporo bramek, ponieważ obydwa zespoły nie mają się już czego obawiać.

Śląsk Wrocław – Arka Gdynia (sobota, godz. 15:30)

Mecz praktycznie o nic mamy też we Wrocławiu. Śląsk w 2019 roku nie zachwycał, co prawie skończyło się spadkiem do niższej ligi. Ostatecznie jednak doświadczeni zawodnicy poradzili sobie i na kolejkę przed końcem zapewnili sobie utrzymanie. W Gdyni ratowano się natomiast zmianą trenera i Jacek Zieliński w porównaniu do Zbigniewa Smółki zaczął w końcu punktować. W nagrodę zarówno Śląsk jak i Arka mogą zagrać 37. kolejkę bez nerwów.

Wisła Kraków – Miedź Legnica (sobota, godz. 15:30)

Według portalu 90minut.pl Miedź Legnica na 97,6% jest już w Fortuna I lidze, jednak nadzieja podobno umiera ostatnia. Przede wszystkim Miedzianka musi wygrać w Krakowie z Wisłą. O ile w zwycięstwo z Białą Gwiazdą jeszcze jesteśmy w stanie zrozumieć, to już drugi warunek, czyli przegrana Wisły Płock z Zagłębiem Sosnowiec jest raczej mało realny. Biała Gwiazda walczy jeszcze o zajęcia 9. miejsce na koniec sezonu, a w jej sytuacji finansowej każdy wyższy zastrzyk gotówki jest na wagę złota.

Wisła Płock – Zagłębie Sosnowiec (sobota, godz. 15:30)

Nafciarze są w bardzo komfortowej sytuacji, ponieważ na koniec mierzą się z zespołem, który z naszą ligą już się pożegnał. Dodatkowo wystarczy im tylko remis, aby w 100% zapewnić sobie utrzymanie. Zagłębiu bez wątpienia dalej kibicować będzie jeszcze Miedź, ale trudno sobie wyobrazić, aby w Płocku miała wygrać drużyna, która w całym sezonie na wyjeździe wygrała tylko jeden mecz.

Grupa mistrzowska:

Lechia Gdańsk – Jagiellonia Białystok (niedziela, godz. 18:00)

Ostatnie słabe wyniki w wykonaniu Lechii spowodowały, że Piotr Stokowiec i spółka nie grają już praktycznie o nic. Jagiellonia natomiast ma bardzo jasny cel, ponieważ 4. miejsce na koniec sezonu jest ciągle w zasięgu. Nie zależy jednak wszystko wyłącznie od Jagi. Klub z Podlasia oraz jego kibice muszą liczyć też na potknięcie się Cracovii na własnym stadionie. Faworytem tego spotkania w Gdańsku wydają się goście, którzy powinni być o wiele bardziej zmotywowani w porównaniu do swoich rywali.

Legia Warszawa – Zagłębie Lubin (niedziela, godz. 18:00)

Sporo osób zastanawia się czy Lech ‘’podłoży” się w Gliwicach, ale Legia nie może sobie z góry dopisać w swoim spotkaniu trzech punktów. Wojskowi grają w ostatnich tygodniach bardzo przeciętnie, a zmierzą się z zespołem, który w 2019 roku rozegrał naprawdę sporo dobrych spotkań. Różnica jest jednak jeszcze taka, że Zagłębie już o nic wielkiego w tym sezonie nie walczy, ponieważ w ostatniej kolejce straciło szansę na zajęcie miejsca gwarantującego kwalifikację do europejskich pucharów.

Piast Gliwice – Lech Poznań (niedziela, godz. 18:00)

Oczy większości kibiców piłkarskich w Polsce skupione będą na Gliwicach, gdzie Piast może zrobić wielki krok w swojej historii i zdobyć upragnione Mistrzostwo Polski. Rywal teoretycznie łatwy, ponieważ już od dawna ‘’dogrywający” sezon. Dodatkowo Piast pokonał Kolejorza już w tym roku na własnym stadionie aż 4:0, jednak stawka tego meczu i presja z nim związana będzie o wiele większa. To będzie chyba też najważniejszy aspekt tego spotkania, ponieważ umiejętności w tym sezonie nikt nie może Piastunkom odmówić, jednak presja może być olbrzymia.