Aktualności

  • Zieliński: Chcemy się przeciwstawić Pogoni

Drużyna Cracovii w kierunku Szczecina wyruszyła już w czwartek. W trasie zespół miał zaplanowany krótki pobyt w Opalenicy, a w piątek wieczorem dotrze do Szczecina. Przed wyjazdem trener Jacek Zieliński odpowiadał na pytania dziennikarzy.


Poprawiła i jednocześnie pogorszyła się sytuacja kadrowa zespołu Cracovii. Po pauzie za kartki wracają bowiem Patryk Makuch, Jakub Jugas i Jani Atanasov, po kontuzji wraca Arttu Hoskonen, z kolei David Jablonsky w meczu z Widzewem doznał zerwania więzadeł krzyżowych i uszkodził łąkotkę w kolanie.

- Wiadoma jest sytuacja z Davidem, potwierdził się czarny scenariusz – mówi szkoleniowiec „Pasów” Jacek Zieliński. - Konieczny będzie zabieg, ale już po Świętach. Michał Rakoczy pauzuje za czwartą żółta kartkę, w dalszym ciągu nie do gry jest Myszor. Chciałbym się więcej na ten temat dowiedzieć. Wykonany rezonans pokazuje, że jest lekko naciągnięte jedno z więzadeł w stopie, ale ze sprawami, które wcześniej mu dolegały, a więc pęknięta kostka - jest wszystko OK. Jest zalana. W dalszym ciągu jemu jednak ten uraz dolega, nie za bardzo możemy go postawić na nogi. Za każdym razem, kiedy wchodzi w trening, ból mu przeszkadza i ja stoję w rozkroku. Nie mogę z niego korzystać, mimo że by się przydał w naszej sytuacji, widzę, że chce wrócić, ale jest pat. Nie chcemy działać pochopnie, niedozwolonymi sterydami, chcemy, by się doleczył. Rozumiem, że kibice są zaniepokojeni, sam jestem wkurzony, bo nie mogę korzystać z chłopaka, który był czołową postacią w rundzie jesiennej.

Trudna sytuacja jest w obronie Cracovii. Mecz z Widzewem dokańczał na pozycji środkowego obrońcy Virgil Ghita. Kto teraz będzie szefem defensywy?

- Zobaczymy w sobotę w Szczecinie, teraz nie będę się odkrywał ze składem – mówi szkoleniowiec. - To nie jest tak łatwo powiedzieć: ty masz być liderem bloku, to trzeba mądrze poustawiać. Mamy plan, myślę, że w sobotę wszystko się okaże, jak to będzie wyglądało na boisku. Kontuzja „Jablo” mocno nam krzyżuje szyki. Najpierw odchodzi Matej Rodin, teraz facet, który miał być liderem defensywy w jego miejsce łapie ciężką kontuzję. To są „strzały” trudne do naprawienia, co by nie mówić.

Zieliński twierdził przed poprzednim meczem, że spotkanie z Widzewem to mecz ostatniej szansy. Cracovia nie wygrała, remis całkowicie nie niweczy jej marzeń o 4. lokacie, ale mocno je utrudnia.

- Mówiłem o meczu ostatniej szansy w cudzysłowie – twierdzi Zieliński. - Sytuacja się skomplikowała, ale może się lekko odwrócić, jeśli wygramy w Szczecinie. I z takimi nadziejami jedziemy na ten mecz. Pozostałe zespoły nie uciekają, można powiedzieć, że jest status quo w tej grupie.

Cracovia ostatnio zagrała ofensywnie, czy podobnie może prezentować się w Szczecinie?

- Możemy tak zagrać, taki mamy zamiar – mówi Zieliński. - Zawsze o tym decyduje też dyspozycja przeciwnika. Mierzymy się z dobrym zespołem, który u siebie gra bardzo ofensywnie, będziemy się po prostu chcieli Pogoni przeciwstawić, poszukać swoich szans i przywieźć trzy punkty. Plan jest wydawałoby się prosty, natomiast poczekamy na realizację.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 2532

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...