Kamil Drygas mimo iż nie mógł zagrać w piątkowym meczu z Cagliari pojechał z drużyną do Włoch. Jakie spostrzeżenia miał zaraz po zakończeniu meczu?
- Za nami fajny sparing z rywalem z Serie A. Były lepsze momenty, były gorsze momenty. Moim zdaniem mecz wyrównany. Obie drużyny stworzyły sobie porównywalną liczbę okazji bramkowych. Nam udało się strzelić tylko jedną, a im więcej i wygrali. To jednak fajny sparing i będzie z niego sporo materiału do analizy - powiedział Drygas.
Wyjazd do Włoch to nie tylko okazja do rozegrania meczu, ale i do integracji drużyny i sztabu szkoleniowego.
- Takie wyjazdy zawsze scalają drużynę. To może nam tylko pomóc. Mamy w drużynie chłopaków, którzy w drużynie są od lata. Fajnie, że możemy się wciąż zgrywać i docierać poza boiskiem. Najlepiej się to robi, gdy przebywamy ze sobą - ocenił "Drygi".
Kamil Drygas cały czas ciężko pracuje aby powrócić na boisko po ciężkiej kontuzji jakiej doznał w meczu 2. kolejki z Arką Gdynia.
- Rehabilitacja przebiega powoli. Do trzech miesięcy więzadła się zrastają. Do końca roku nic wielkiego nie uda się zrobić. Mam nadzieję, że na początek przyszłej rundy będę gotowy. Trudno się ogląda mecze z trybun, to jest masakra. Dziś przyjechaliśmy, wyszliśmy na tą piękną murawę... Ten zapach tej trawy... Brakuje tego! Minęły już dwa miesiące i trzeba pracować dalej, aby wrócić! - dodał Drygas.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...