Aktualności

  • Gorgon: W tym wieku mogę jeszcze spełniać marzenia

- Cieszę się, że w takim ważnym meczu, w starciu o trzecie miejsce byłem w stanie strzelić bramkę. Jeszcze w takim wieku mogę spełniać marzenia - mówił po meczu Alexander Gorgon z którym rozmawiał Daniel Trzepacz.


Dzisiaj ponad 80 minut na boisku i udało się wytrzymać...

Dałem radę, bo miałem dużo czasu, by się przygotować do tego momentu i cieszę się, że byłem na niego gotowy.

Wszedłeś w dość niespodziewanym momencie, było to dla Ciebie duże zaskoczenie?

Wiadomo, że zawsze jest to trochę zaskoczenie. W poprzednich kolejkach było kilka takich momentów, w których pojawiało się zagrożenie, że ktoś z powodu kontuzji będzie musiał zejść, więc szczerze mówiąc w tym meczu miałem przeczucie, że jest to możliwe. Oczywiście miałem nadzieję, że nic takiego się nie zdarzy. Pontus musiał opuścić boisko, więc byłem gotowy. Dobrze wszedłem w mecz, a późniejsza bramka była wisienką na torcie. 

Strzelony gol cieszy?

Wiadomo, że cieszy. Zespołowo mega, szkoda, że dopuściliśmy do momentu, w którym Lech tak szybko wyrównał wynik. Dla mnie mega radość, można powiedzieć, że koło się zamknęło po długim okresie rehabilitacyjnym. Nie wiedziałem kiedy i czy będę mógł wrócić. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że warto było to robić. 

Czy wiesz co będzie z Tobą w następnym sezonie? 

Myślę, że w ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni usiądziemy z zarządem, porozmawiamy o aktualnej sytuacji, o przyszłości i wtedy zapadnie jakaś decyzja.

Jesteś gotowy do grania w Pogoni w następnym sezonie?

Jestem na to gotowy.

Rewolwery nie zardzewiały, udało się je dzisiaj odpalić.

Trzeba było je trochę naoliwić <śmiech>. Cieszę się, że w takim ważnym meczu, w starciu o trzecie miejsce byłem w stanie strzelić bramkę. Jeszcze w takim wieku mogę spełniać marzenia.

Jeszcze zapytam o tego gola - wywalczona sytuacja wcale nie musi być łatwa, bo ciężko się spodziewać, że uda się tę piłkę wywalczyć, opanować w polu karnym i oddać precyzyjny strzał. Tobie się udało i widać, że Twoja noga była na to przygotowana.

Myślę, że bardzo dobrze to zrobiliśmy, wywalczyliśmy piłkę, rewelacyjne podanie Sebastiana Kowalczyka. Myślałem, że mam trochę więcej czasu, żeby tę sytuację opanować. Miałem nadzieję, że zdążę przygotować prawą nogę i wybrać róg, musiałem jednak szybko zareagować, bo bramkarz bardzo szybko wyszedł i odciął mi wszystkie opcje. Słabszą nogą udało mi się umieścić obok bramkarza. 

To bardzo ważny mecz dla kibiców, przyjechało ich tutaj około dwóch tysięcy, ale przed Wami kolejny ważny mecz - z Cracovią.

Myślę, że tutaj przede wszystkim było ważne, żeby nie przegrać, to nam zostawia otwartą walkę o trzecie miejsce. Z Cracovią równie ważny mecz i również chcemy wygrać, tym bardziej, że gramy u siebie. Ekstraklasa pokazała, że jest to bardzo wyrównana liga, nie ma czegoś takiego, że ktoś odpuści, tylko trzeba sobie na to zwycięstwo bardzo ciężko zapracować. 

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 2687

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...