Aktualności

  • Grosicki: Myślę, że jestem gotowy na powrót do reprezentacji Polski

 – To dla mnie wielkie wyróżnienie. Tak, jak powiedziałem na scenie, najlepszego zawodnika wybierali koledzy, z którymi rywalizuje na co dzień na boisku. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ widzę, że rywale doceniają moją grę. Ciężko pracuję, żeby na takich imprezach się pojawiać - powiedział po poniedziałkowej gali Ekstraklasy Kamil Grosicki.


Zostałeś piłkarzem sezonu PKO Ekstraklasy. Czym jest dla ciebie ta nagroda?

 – To dla mnie wielkie wyróżnienie. Tak, jak powiedziałem na scenie, najlepszego zawodnika wybierali koledzy, z którymi rywalizuje na co dzień na boisku. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ widzę, że rywale doceniają moją grę. Ciężko pracuję, żeby na takich imprezach się pojawiać. To oznacza, że dobrze wykonuję swoją pracę na boisku. Oby tak dalej.

Czujesz, że w tym roku byłeś zdecydowanie najlepszy?

– Na pewno miałem mocnych konkurentów. Cieszę się, że koledzy z boiska mnie wybrali. Zawsze staram się pokazywać z jak najlepszej strony. To jest najważniejsze. Lata lecą, zaraz pęknie 35 "oczek", ale to w niczym nie przeszkadza. Czuję się bardzo dobrze pod względem piłkarskim i fizycznym. Trener od przygotowania fizycznego cały czas mnie chwali. Sprawdza moje statystyki biegowe, sprinty, ilość przebiegniętych kilometrów. Wszystko pokazuje, że cały czas jestem dobrze przygotowany. Do tego dochodzą umiejętności piłkarskie i wszystko dobrze wygląda.

Wspomniałeś, że lata lecą, ale dodałeś też, że celem jest powrót do reprezentacji Polski.

– No tak, to jest mój cel i zrobię wszystko, aby do tej reprezentacji wrócić. Selekcjoner o wszystkim decyduje, a ja nagrodą i swoimi występami pokazałem, że jestem w dobrej formie. Myślę, że jestem gotowy na powrót do kadry. Na pewno będę oglądał konferencję. Wiemy, że u trenera Santosa jest wszystko dyskretne. Nie ma żadnych przecieków, co do powołań. To daje mi dodatkową adrenalinę. Zagrałem dużo meczów w kadrze, ale będę czekał na wtorkowe powołania.

Widzisz, że z roku na rok jest coraz trudniej o indywidualne wyróżnienia i nasza liga jest coraz silniejsza?

– W moim przypadku z roku na rok wszystko wygląda coraz lepiej. Ostatnio byłem nominowany do dwóch nagród. Teraz otrzymałem najważniejsze wyróżnienie. Dla mnie najważniejsze jest, żeby po zakończeniu kariery mieć jakieś trofeum. O to będę walczył. Chciałbym zdobyć mistrzostwo czy Puchar Polski ze swoją drużyną. Tego mi brakuje.

Czujesz duży niedosyt po czwartym miejscu w PKO Ekstraklasie?

– Na pewno czuję niedosyt, bo ciężko pracowaliśmy i walczyliśmy, aby skończyć przynajmniej na tym trzecim miejscu. Niestety tydzień temu przegraliśmy istotny mecz w Zabrzu. Lech to wykorzystał i stanął na podium. Trochę ciężko jest się z tym pogodzić. Parę dni minie i trzeba się nastawić na walkę w kolejnym sezonie.

W przyszłym sezonie Pogoń będzie jeszcze bardziej podrażniona tym, co stało się w końcówce tych rozgrywek?

– Na pewno tak. Jesteśmy głodni sukcesu, bo klub świetnie się rozwija, idzie w dobrą stronę i od paru lat jest w czołówce ligi. Mimo wszystko Szczecin oczekuje czegoś więcej. Ja to czuję, koledzy z drużyny również. Musimy zrobić wszystko, aby wejść na jeszcze wyższy level.

Kibice oczekują więcej, między innymi fazy grupowej Ligi Konferencji?

– To są marzenia Szczecina. Sama gra w europejskich pucharach jest fajną przygodą, ale trzeba walczyć i spełniać marzenia.

Pełen stadion i znakomita frekwencja jeszcze bardziej napędzają?

– Kibice w Szczecinie zakochali się w Pogoni i atmosferze, którą mogą poczuć co dwa tygodnie. Fani nie przychodzą na mecz, bo przyjeżdża duży klub. Przychodzą dla nas, dla Pogoni. To jest piękne, co w ostatnim czasie się dzieje. Bilety wyprzedają się błyskawicznie, atmosfera jest świetna. Jednak tak, jak powiedziałem, kibice chcą już czegoś więcej.

Jak podchodzisz do obecnych wyróżnień? Historia zatoczyła koło i znów jesteś doceniany, czy czujesz drugą młodość?

– Na pewno lata doświadczenia gry w zagranicznych klubach i reprezentacji wpływają na moją dyspozycję w lidze. Nie można porównywać Ekstraklasy do lig TOP5, w których grałem, ale jest ona bardzo wymagająca. Nie jest tak, że przyjeżdżasz, "pykasz" i samo się gra. Trzeba zostawić mnóstwo zdrowia i wysiłku, żeby pokazywać swoją formę. Tak do tego podchodziłem. Wiedziałem, że wobec mnie będą duże oczekiwania. Zdawałem sobie z tego sprawę. Lubię taką presję. Oczekiwania są duże i musiałem to udźwignąć.

Ostatnio N’Golo Kante wymienił Kamila Grosickiego w gronie najlepszych polskich zawodników. Było to dla ciebie zaskakujące, miłe, może nieco szokujące?

– Bardzo miłe. To pokazało, że jak mistrz świata i zawodnik, który wygrywał Ligę Mistrzów, w taki sposób wypowiada się na twój temat, to zapamiętał moje nazwisko. Jest to bardzo budujące, bo te słowa odbiły się szerokim echem w Polsce. Cieszę się, że taki piłkarz w ten sposób się o mnie wypowiedział. Kante jest bardzo miłym piłkarzem. Wszyscy go lubią i to jeszcze bardziej motywuje, że słyszysz takie słowa z jego ust.

Jak po czasie patrzysz na to, co wydarzyło się na mistrzostwach świata w Katarze?

– Była to wielka impreza i fantastyczny czas z reprezentacją. Wyszliśmy z grupy, zagrałem jako piłkarz Pogoni w meczu z byłymi mistrzami świata Francją. Parę minut otworzyło mi oczy, że nadal mogę być ważny dla tej kadry i mogę dawać jej impuls. W każdym meczu byłem gotowy do gry, ale to już było i minęło. Teraz chcę pisać swoją nową historię w reprezentacji. Mam nadzieję, że do niej wrócę. Zrobiłem wszystko, aby tak się stało. Będę walczył. 

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: TVP Sport
Wyświetleń: 3037

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...