- Cieszę się, że zaczęliśmy od zwycięstwa z rywalem, który w poprzednich meczach pokazywał, że jest silny. Zdominowaliśmy ich strasznie i nie wiem czy Widzew stworzył jakąś sytuację - mówił Kamil Grosicki zaraz po meczu z Widzewem. Notował Dominik Markiewicz.
Bardzo dobry mecz, przy punkty i to jest dla Was bardzo udany wieczór...
- Tak, bardzo się cieszę, że zagraliśmy jako drużyna bardzo dobre spotkanie. Nie pamiętam kiedy ostatni raz zdominowaliśmy rywala jak dziś w pierwszej połowie. Mogliśmy prowadzić wyżej. Wiadomo, nowy trener i każdy zawodnik chciał się pokazać z jak najlepszej strony, bo to zawsze jest tak, że nowy szkoleniowiec to nowe rozdanie. Każdy zaczyna z czystą kartą i tworzy nową historię. Cieszę się, że zaczęliśmy od zwycięstwa z rywalem, który w poprzednich meczach pokazywał, że jest silny. Zdominowaliśmy ich strasznie i nie wiem czy Widzew stworzył jakąś sytuację.
Widzew przyjechał do Szczecina po serii dobrych meczów w swoim wykonaniu...
- Wydaje mi się, że to my zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i Widzew nie potrafił sobie z tym poradzić. Cieszę się, że wygraliśmy w tak dobrym stylu. Cieszę się, że wróciłem do gry, bo oglądanie kolegów tylko z trybun nie jest łatwe.
Nie miałeś obaw schodząc na przerwę, że jest tylko 1:0?
- Tak, już wiele razy pokazywaliśmy dobre połówki meczów, a później koncentracji brakowało, a dziś wszystko było jak trzeba od pierwszej, do ostatniej minuty.
Wyglądaliście dziś na podwójnie zmotywowanych, aby zapewnić trenerowi Kolendowiczowi udany debiut.
- Już po meczu w wywiadzie telewizyjnym mówiłem, że zawsze jest tak, że gdy przychodzi nowy trener, to każdy chce się pokazać. Może dzięki temu dużo zyskać, ale i stracić jeśli zagra słabiej. Trener powtarza nam, że wszyscy w drużynie są ważni i tak trzeba do tego podchodzić. Wiele już razy wchodzący z ławki notowali bramki czy asysty i tak to musi funkcjonować.
Ze zdrowiem już wszystko jak trzeba?
- Powiem szczerze, że przed meczem miałem obawy. Czułem się jakbym miał zagrać pierwszy mecz. Nie miałem pewności, czy to jest dobra decyzja, aby grać od początku i rozmawialiśmy o tym z trenerem Kolendowiczem. Wiedziałem jednak, że te trybuny, ta atmosfera i adrenalina przedmeczowa mnie poniesie i tak się stało. Nie myślałem o niczym, tylko aby dać z siebie jak najwięcej. Jestem z siebie zadowolony, bo wykonałem przez ten tydzień bardzo ciężką pracę, aby wrócić do zdrowia. W środę wykonałem bardzo ważny trening. Wydaje mi się, że wielu zawodników w takiej sytuacji jaką miałem ja z tą nogą, nie podjęłoby ryzyka wejścia w ten trening. Ja to zrobiłem i to też pokazuje moje doświadczenie, że ja muszę pewne schematy przeskakiwać. Trzeba wyjść na trening i zacisnąć zęby. Nie odczuwałem dzisiaj dzięki temu żadnych problemów.
Za tydzień mecz z Lechem...
- Wiemy gdzie jedziemy, zagramy w Poznaniu z Lechem. Ostatnie mecze fajnie się tam grało. Były to fajne widowiska. Pokazaliśmy dziś, że potrafimy grać na wysokim poziomie przez całe spotkanie, więc trzeba to robić dalej. Trener cały czas powtarza, że interesują go tylko zwycięstwa i tą energią nas nakręca.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...