Aktualności

  • Grosicki: Wiedzieliśmy, że będziemy mieć swoje momenty

- Ishak trochę był zaskoczony, że tak defensywnie gramy. Powiedział, że jesteśmy wielkim zespołem i nie podobał mu się nasz styl, że zatrzymywaliśmy akcje, że gramy mocno defensywnie - mówił po meczu z Lechem Kamil Grosicki. Notował Dominik Markiewicz.


Sporo cierpienia na boisku, ale cel uświęcił środki. Przyjemnie gra się takie mecze?

- Wiedzieliśmy, że będziemy cierpieć w tym meczu, ale wiedzieliśmy też, że będziemy mieć swoje momenty i sytuacje w tym spotkaniu, które wykorzystaliśmy. Lech przed własną publicznością, miał za sobą blisko 40 tysięcy kibiców. My też mieliśmy swoje liczne wsparcie. W takich meczach trzeba cierpieć i czekać na swoje szanse. Nam brakuje czegoś takiego, że jak strzelamy gola na 1:0, szybko, nawet w 15. minucie, to ja chciałbym wygrać taki mecz 1:0 z takim rywalem. Aby cierpieć przez cały mecz, ale wygrać taki mecz 1:0 niż 3:0. Moim zdaniem nam tego brakuje, bo takie zwycięstwo dałoby nam więcej siły na przyszłość. Za łatwo tracimy bramki. Bramka na 2:1? Mieliśmy piłkę, Lech już nie nakładał pressingu, cofnął się, a straciliśmy głupio futbolówkę. Cieszy z pewnością reakcja zespołu, bo dziś straciliśmy gola i zareagowaliśmy. Do tego gola strzelił Paul, który tego potrzebował. Pozo też zagrał 2 minuty i zaliczył fantastyczne podanie, więc dziś zmiany z pewnością na plus.

Kolejny gol na Twoim koncie, a to pokazuje, że wciąż jesteś w formie.

- Ten sezon jest bardzo ciężki dla zespołu i dla mnie. Z każdym meczem staram się wrócić do optymalnej formy. Od dwóch spotkań gram na innej pozycji, ta piłka mnie szuka. Z Piastem miałem trzy setki, nie wykorzystałem ich. Dziś jako napastnik odnalazłem się w polu karnym i zdobyłem bramkę i cieszę się z niej, bo będzie pchała mnie dalej w górę. Jest nowy trener, gramy inaczej, są inne założenia i chwilę czasu potrzeba. Dwa mecze i cztery punkty i jest ok.

Trener może być z Was zadowolony, bo wciąż notuje serię bez porażki.

- W sparingu z Wisłą widziałem, że trener nie chciał też przegrać tego meczu. Trener ma mentalność zwycięzcy i musi nas nią zarażać. Cieszę się, że tak do tego podchodzi i cały czas nam mówi, że na boisku musimy cierpieć, ale to popłaca. Lech jeśli chodzi o ofensywę, ma jedną z najlepszych w Polsce. Było przez to ciężko. Byliśmy jednak razem i zdobyliśmy ten punkt.

Widać było dziś, że dobrze czujesz się na boisku...

- W pierwszej połowie dostałem takie "kolanko" na mięsień. Z kadry też wróciłem z lekkim problemem z kolanem. Po tym "kolanku" czułem, że gdy startowałem to bolał mnie ten mięsień. Poprosiłem trenera o zmianę i była idealna, bo Paul strzelił bramkę.

Przed zmianą odbyłeś rozmowę z Ishakiem. Zdradzisz czego dotyczyła?

- Trochę był zaskoczony, że tak defensywnie gramy. Powiedział, że jesteśmy wielkim zespołem i nie podobał mu się nasz styl, że zatrzymywaliśmy akcje, że gramy mocno defensywnie. Odpowiedziałem mu, że jak przyjedzie do Szczecina to my będziemy grali ofensywnie. Tak to w piłce wygląda. Jak przyjedziesz na Lecha i będziesz grał mega ofensywnie, to możesz stracić wiele bramek. Widać, że też mu zależało na zwycięstwie i taka normalna rozmowa kapitana z kapitanem.

Przed Wami kolejne wymagające mecze...

- Tak, ciężkie mecze przed nami. Teraz do Szczecina przyjedzie Cracovia, która jest w formie, jest rozpędzona. Wiemy jakie to jest spotkanie dla naszych kibiców. Będzie cały stadion i musimy zrobić wszystko, aby dać naszym kibicom wiele radości i później pojedziemy na Legię.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Dominik Markiewicz
Żródło: własne
Wyświetleń: 4016

Uwaga!

Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.