- Czasami w meczu są takie sytuacje, że trzeba zejść trochę niżej. Przetrwaliśmy to w pierwszej połowie. Później znów pokazaliśmy swoją siłę - mówił po meczu z ŁKS-em Olaf Korczakowski, który na placu gry pojawił się jako rezerwowy.
Wygrana musi cieszyć, bo po dwóch wygranych na wyjazdach oczekiwania były bardzo konkretne.
- Z pewnością. Chcieliśmy wygrać to spotkanie, bo graliśmy je jako pierwsze w tym roku w domu. Uwielbiamy tu grać, chcemy tu zwyciężać w każdym meczu.
Ciężko było się przygotować mentalnie do tego meczu?
- Do każdego spotkania przygotowujemy się w taki sam sposób. Każdy mecz jest dla nas ważny. Przed startem rundy mówiłem, że musimy patrzeć z kroku na krok, bo po jednym meczu przychodzi kolejny ważny.
Już w 1. minucie Pogoń powinna objąć prowadzenie...
- Tak, chcieliśmy od początku agresywnie podejść do przeciwnika, zdobyć bramkę, a później drugą i trzecią aby zamknąć jak najszybciej ten mecz.
Dość szybko się to udało po golu Kurzawy, ale później to ŁKS przejął inicjatywę, prawda?
- Czasami w meczu są takie sytuacje, że trzeba zejść trochę niżej. Przetrwaliśmy to w pierwszej połowie. Później znów pokazaliśmy swoją siłę.
Wejście Alexa Gorgona było zabójcze.
- Tak, ale gratulacje należą się wszystkim chłopakom za ten mecz. Kurziemu bo długo czekał na bramkę, a ma przecież tą lewą nogę ułożoną, a Alex obie nogi. Gratulacje dla nich.
Nie było obaw, że trener po drugiej straconej bramce wycofa przygotowane zmiany?
- <śmiech> Nie myślałem o tym. Cieszę się, że podjął decyzję.
Przed Wami mecz z Lechem Poznań.
- Bardzo ważny mecz dla nas w tym sezonie. Ja jestem wychowankiem Pogoni i te mecze z Lechem nawet w juniorach były emocjonujące. Chcemy wygrać ten mecz. Nie ważne czy w 90 czy w 120 minut.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...