- Byli profesjonalni, klarowni i od początku wiedzieli, czego ode mnie oczekują. Wiedzieli jakim jestem piłkarzem i co mogę zaoferować drużynie. Dla mnie był to najlepszy wybór spośród klubów z którymi rozmawiałem, ponieważ wydawał mi się znajomy - mówi Efthymios Koulouris w obszernym wywiadzie dla portalu sport24.gr o powodach dla których został piłkarzem Pogoni.
Jak to się stało, że grasz dla Pogoni w Polsce?
- W drugiej połowie poprzedniego sezonu grałem na wypożyczeniu w Alanyasporze w Turcji, ale klub nie miał możliwości zatrzymać mnie na dłużej. LASK nie pozwolił na wypożyczenie na kolejny rok, a ja w Austrii nie miałem tylu minut ile chciałem, więc szukałem tego, co dla mnie najlepsze. W pewnym momencie lata pojawił się kontakt z Pogonią, która również w poprzednich latach okazywała zainteresowanie. Miałem kontakt zarówno z trenerem drużyny, jak i z Leonardo Koutrisem, który tutaj grał. Przekonała mnie wielka wola, jaką wykazali ludzie z klubu, aby sprowadzić mnie do Pogoni, ale także ich podejście. Byli profesjonalni, klarowni i od początku wiedzieli, czego ode mnie oczekują. Wiedzieli jakim jestem piłkarzem i co mogę zaoferować drużynie. Dla mnie był to najlepszy wybór spośród klubów z którymi rozmawiałem, ponieważ wydawał mi się znajomy.
Czy fakt, że w ostatnich latach greccy piłkarze dobrze radzą soboe w Polsce miał wpływ na Twoją decyzję i klubu?
- Z pewnością odgrywa to rolę. Czasami mówimy, że nie odgrywa to żadnej roli, ale rzeczywistość jest taka, że odgrywa rolę w tym sensie, że im lepiej radzą sobie niektórzy gracze, tym łatwiej jest zespołom nawiązać kontakt z piłkarzami z określonych krajów. Piłka nożna to zamknięte społeczeństwo i w ciągu minuty możesz dowiedzieć się wszystkiego o piłkarzu, jego charakterze, al także o cechach rywalizacyjnych. Z drugiej strony to też mi pomogło, bo miałem Koutrisa w drużynie i mogłem z pierwszej ręki dowiedzieć się, jaka jest sytuacja. Często zespoły prezentują się w doskonały sposób, a gdy dochodzi do transferu to spraw okazują się inne. Nie ma to miejsca w tym konkretnym przypadku. Pogoń to doskonały klub na każdym poziomie.
Jaka jest Twoja opinia o piłce w Polsce?
- Uważam, że jest to bardzo dobra liga, która stale się rozwija. Jej organizacja jest bardzo dobra. Wszystkie stadiony są pełne, wszystkie stadiony są w dobrym stanie, a warunki wszędzie są doskonałe. Można na przykład zmierzyć się z drużyną, która walczy o utrzymanie, a mimo to stadion jest pełny, a boisko idealne. Wszystkie drużyny mają centra treningowe, a organizacja w lidze jest doskonała. Jednocześnie różnice między zespołami są niewielkie. Jeśli nie dasz 100% w każdy weekend, wtedy możesz przegrać z każdym. To bardzo konkurencyjna liga.
Jadąc latem na rozmowy z Pogonią spodziewałeś się, że zaczniesz tak imponująco?
- Od początku miałem dobre przeczucia co do zespołu, co bardzo mi pomogło pod względem psychologicznym. To, co powiedział mi Koutris, okazało się w 100% prawdą. Ludzie w zespole to fantastyczni ludzie, od samego początku do końca. Podobała mi się cała organizacja w zespole, ale także pomoc, którą miałem. Dzięki temu bardzo szybko wczułem się w atmosferę panującą w zespole. Od razu poczułem się ważny. Z pewnością część psychologiczna jest bardzo ważna dla każdego piłkarza, nie tylko dla napastników, ale może dla nas jeszcze bardziej. Potrzebujemy celu, żyjemy według niego. Zatem od chwili, gdy poczułem się dobrze, miałem zaufanie trenera, było to widać także na boisku.
Czy wyznaczyłeś sobie cel w zakresie strzelonych goli?
- Tak. Co roku to robię, ale zachowuję to dla siebie. Nie zdradzę Wam tego <śmiech>. Zawsze stawiam sobie za cel określoną liczbę. Czasem mi się to udaje, czasem nie. Zazwyczaj wyznaczam sobie wysokie cele, aby zawsze stawać się lepszym.
Jak bardzo zmieniłeś się od 2019 roku, od pierwszego wyjazdu z Grecji?
- Bardzo się zmieniłem. Myślę, że na lepsze. Zdecydowanie są to doświadczenia, które zdobywasz w każdym sezonie, z każdm poziomem trudności. Trudności czynią cię lepszym, dają wiele lekcjo. Myślę, że zmieniłem się także na poziomie osobistym, bo nie jesteśmy tylko piłkarzami, ale też ludźmi z osobowością. Dla mnie umysł jest tym, co robi różnice, może Cię wznieść i ulepszyć we wszystkich obszarach. Liczy się sposób w jaki radzisz sobie zarówno z sukcesem, jak i porażką. Nie możesz pozwolić błądzić swoim myślom. Samym ciałem niczego nie osiągniesz. Widzieliśmy, jak wielu sportowców z mniejszym talentem osiągało wielkie wyżyny dzięki ciężkiej pracy, a inni, z dużym talentem, tego nie osiągali wiele. Wszystko zależy od sposobu myślenia.
Powiedziałeś, że myśli nie mogą błądzić. Był taki moment w którym czułeś się rozbity?
- Nie. Tak myślę. Mówienie o sobie nie jest łatwe. Generalnie ja nie lubię mówić o sobie, wolę, żeby inni o mnie mówili. Ogólnie rzecz biorąc jestem powściągliwą osobą. Nawet w dobrych momentach staram się dawać z siebie jeszcze więcej.
Przed Pogonią grałeś w trzech innych ligach. Fakt, że nie wszystko potoczyło się tak, jak się spodziewałeś, dotknął Cię osobiście?
- Z pewnością piłkarz czuje się zawiedziony, gdy nie dostaje takiego czasu gry, jakiego pragnie lub o który zabiega. Z pewnością nie było to dla mnie łatwe. Prawda jest taka, że pierwszy sezon w Tuluzie był dobry. Grałem w wyjściowej jedenastce w wielu meczach. Mieliśmy jednak wiele przetasowań w składzie, a liga w marcu została przerwana z powodu pandemii. Jako jedyna z liczących się lig nie dotrwała do końca. W drugim sezonie sytuacja nie uległa zmianie. To był rok, który pomógł mi, ae lepiej zrozumiałem siebie i stałem się silniejszy piłkarsko i psychicznie.
Od siebie staram się zawsze dać wszystko na boisku. Jednak niektóre opcje nie będą dla Ciebie odpowiednie. Nie byłem przekonany do transferu do LASK, ale trener pokazał, że bardzo mnie chce. Dziki temu poczułem, że ten zespół jest dobrym wyborem dla mojej kariery. Kiedy tam pojechałem, sprawy potoczyły się zupełnie inaczej. W wyjściowej jedenastce zagralem tylko jeden mecz. Mówili mi coś innego, a później było inaczej.
Wybór Turcji i Alanyasporu był znacznie lepszy niż LASK. Nie uważam tego za zły wybór, ze względu na krótki okres czasu. Uważam, że był to właściwy wybór.
Teraz gram drużynie, która mi ufa, mam zaufanie, gram dobrze i dlatego jestem szczęśliwy, że trafiłem do Pogoni. Nie chodzi o to, że coś sobie udowodniłem, ale o to, że dokonałem właściwego wyboru.
(...)
Jak wygląda życie w Polsce?
- Polska to piękny kraj. Ludzie są ciepli, starją się pomóc w każdej chwili. Szczecin, w którym mieszkam, jest pięlnym miastem. Liczy 400 000 mieszkańców. Zarówno ja, jak i moja narzeczona lubimy to miejsce. Czujemy się tu jak w domu od pierwszego dnia.
Jako kraj ma wszelie warunki, aby dobrze się rozwijać i z roku na rok jest lepiej. Jest to kraj szybko rozwijający się i w nadchodzących latach będzie popularnym kierunkiem podróży dla każdego. Polecam każdemu, aby odwiedził ten kraj.
Masz przy sobie Koutrisa, więc jest jeszcze lepiej. Proszę, opowiedz nam dobrą historię z czasów, gdy mieszkacie razem w Polsce.
- To zupełnie coś innego, gdy w drużynie za granicą jest ze sobą Grek. To dla mnie pierwszy raz. To o wiele lepsze, bo dzięki temu możesz bezpośrednio wejść w atmosferę zespołu, a jednocześnie masz z kim porozmawiać, pośmiać się z i idź na spacer. W przypadku Koutisa płaczę ze śmiechu, gdy przegrywa w gierkach na treningu. Atmosfera jest bardzo dobra. Jesteśmy jak firma, ale atmosfera jest bardzo fajna. Czuję się jak w Grecji.
Jaki jest cel Pogoni na ten sezon?
- Zespół na pewno chce znaleźć się w czołowej czwórce. Mieliśmy miesiąc w którym nie radziliśmy sobie dobrze. Notowaliśmy porażki, kilku zawodników odeszło, a do tego kontuzje. Teraz jest już dobrze. Nikt tu nie stawia celu jak w Grecji. Celem Pogoni jest gra w Europie, puchary i rozwój młodych piłkarzy. Bardzo im ufają i dają czas na grę.
Który piłkarz w Polsce zrobił na Tobie największe wrażenie?
- Nie lubię rozmawiać o konkretnych zawodnikach. Powiem ci, co zrobiło na mnie wrażenie. Wszystkie drużyny, niezależnie od tego, czy duże czy małe, składają się z 4-5 zawodników, którzy są na bardzo wysokim poziomie. Ogólnie rzecz biorąc liga ma w Polsce bardzo dobrych zawodnikow. W naszym zespole jest na przykład Grosicki. Bardzo doświdczony zawodnik z bogatą karierą. Jest szaleńcem na punkcie drużyny, bo Szczecin to jego rodzinne miasto. Ma dobry charakter i stara się każdemu pomóc. Bardzo czuje zespół i ważne jest to, że mamy takiego zawodnika. Co mogę powiedzieć o nim jako piłkarz? Ma niesamowitą jakość.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...