Aktualności

- Jeżeli musiałbym wybierać, ze względów finansowych i wielu innych zdecydowanie ważniejszy jest awans. Jednak mamy okazję osiągnąć obie te rzeczy i dopóki piłka w grze, będziemy o nie walczyć jednocześnie - powiedział Jarosław Królewski, prezes Wisły Kraków, pytany o zbliżający się mecz w finale Fortuna Pucharu Polski z Pogonią w rozmowie z Przeglądem Sportowym.


Puchar Polski czy awans do PKO BP Ekstraklasy?

- Jeżeli musiałbym wybierać, ze względów finansowych i wielu innych zdecydowanie ważniejszy jest awans. Jednak mamy okazję osiągnąć obie te rzeczy i dopóki piłka w grze, będziemy o nie walczyć jednocześnie.

Tym bardziej że Wisła ma szansę na pierwsze trofeum od 13 lat.

Jesteśmy głodni sukcesu i byłoby to fajne podsumowanie pracy, którą w ostatnich latach wykonaliśmy. W tym czasie nie brakowało trudnych chwil, klub musiał mierzyć się z wieloma powszechnie znanymi wyzwaniami różnej natury, nie tylko sportowej. Do tego – nie ma się co oszukiwać – udział klubu z drugiego poziomu rozgrywkowego w finale Pucharu Polski to duża rzecz. Pokazująca, że w zespole jest potencjał.

Skala wyzwania wydaje się duża. Rywalem będzie Pogoń Szczecin, klub długo walczący o mistrzostwo Polski.

- Myślę, że możemy sprawić niespodziankę. Wynik jest kwestią jednego meczu, Pogoń dopiero co przegrała w lidze z Piastem Gliwice, z którym my w półfinale Pucharu Polski sobie poradziliśmy. Wszystko jest możliwe. Decydować będzie dyspozycja dnia, jak do spotkania podejdziemy mentalnie, na co wpływ będą miały czekające nas jeszcze przed 2 maja mecze ligowe.

Rozmawiał pan już ze sztabem szkoleniowym na temat Pogoni? Trenerzy mówili coś w stylu: "Jest duża szansa, tu i tam mamy przewagę"?

- Mamy już analizy tego zespołu, będziemy go jeszcze obserwować w najbliższych meczach, bo to najświeższe spotkania najbardziej oddadzą aktualną dyspozycję drużyny. Ale teraz sztab koncentruje się na wspomnianych dwóch meczach ligowych, które są dla nas kluczowe. W skrócie: chcemy pokonać Resovię (rozmowa przeprowadzona przed meczem) oraz Podbeskidzie i w dobrych nastrojach przystąpić do finału Pucharu Polski.

Finał Pucharu Polski to mecz na Stadionie Narodowym, 50 tys. ludzi na trybunach.

- To też ważne dla naszych kibiców, którzy wreszcie udadzą się na mecz wyjazdowy, czego przez rok nie doświadczyli. Na trybunach będzie paręnaście, jeśli nie dwadzieścia tysięcy fanów. To dla nich forma nagrody, ale przed nami ze sportowego punktu widzenia jeszcze dużo pracy w sezonie ligowym.

(...)

W perspektywie finału Pucharu Polski i meczu z Pogonią Szczecin wasz model coś podpowie?

- Już wiele podpowiedział i jeszcze dużo podpowie. Stosujemy te narzędzia na bieżąco, zobaczymy, na ile się sprawdzą. Za tym musi iść powtarzalność, której dzisiaj nam brakuje.

CAŁĄ ROZMOWĘ MOŻESZ PRZECZYTAĆ TUTAJ!

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Przegląd Sportowy
Żródło: Przegląd Sportowy
Wyświetleń: 5876
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...