Aktualności

- Wszyscy byliśmy bardzo rozczarowani występem w Zabrzu i nawet nie potrzebowaliśmy specjalnej analizy. Każdy czuł, co było tam złe. Ale po tamtym występie nie wybiegaliśmy daleko w przyszłość, tylko skoncentrowaliśmy się na meczu ze Stalą - mówił Rafał Kurzawa w rozmowie z redaktorem Jakubem Lisowskim dla Głosu Szczecińskiego.


Na początku kwietnia doznał Pan kontuzji kolana, a w sobotnim meczu ze Stalą Mielec znów Pan zagrał w podstawowym składzie Pogoni.

Przerwa była długa, ale przez cały ten okres pracowałem indywidualnie i na bieżąco byłem monitorowany przez trenerów i sztab medyczny. Wszyscy widzieli, jak wyglądałem i teraz zadecydowali, że jestem już gotowy do gry. Pod względem fizycznym nie odstawałem na treningach i konsekwencją były wejścia z ławki rezerwowych w poprzednich meczach i teraz szansa gry od początku.

Trochę pomogły w tym kłopoty zdrowotne Kamila Grosickiego?

Pewnie też, choć zmiany w składzie były szykowane na mecz ze Stalą. Oczywiście wszyscy wiemy, jak wartościowym piłkarzem jest Kamil i pewnie by grał, ale mamy teraz ciężką sytuację kadrową. Powtarzamy sobie, że wszyscy tworzymy silny zespół i każdy w tym sezonie będzie potrzebny. I każdy ma być gotowy na swoją szansę.

Ten duch zespołowości był widoczny w meczu z mielczanami.

Na pewno w tym meczu zagraliśmy dużo lepiej po przerwie. Było więcej energii, więcej zdecydowania i to było widać w naszej większej kontroli nad spotkaniem. Koniec końców pięknie wrzucił Joao Gamboa, pięknie wykończył akcję Alex Gorgon i cieszyliśmy się z trzech punktów.

Jak mocno potrzebowaliście tego zwycięstwa, by zapomnieć o złym występie w Zabrzu?

Po porażce każdy chce jak najszybciej wrócić na boisko i walczyć w kolejnym meczu. Każdy chce się zrehabilitować. Zwycięstwa budują, więc po pokonaniu Stali szybciej zapomnimy i podniesiemy się.

Mógł Pan zdobyć gola w meczu ze Stalą i byłoby to coś szczególnego, bo po uderzeniu głową.

Niewiele zabrakło, ale dla mnie nie jest ważne, kto strzela czy asystuje, bo liczą się trzy punkty. Widziałem po naszym zespole, że każdy włożył w to zwycięstwo serducho i życie nam odpłaciło.

W poprzednim sezonie grał Pan głównie w środku boiska, a ze Stalą na lewej stronie.

Ciężko trenuję i daję sygnał trenerom, że jestem gotowy do gry od pierwszej minuty, ale decyzja, gdzie będę ustawiony zależy od sztabu.

Trener postawił Wam jakieś punktowe ultimatum na kilka najbliższych spotkań?

Wszyscy byliśmy bardzo rozczarowani występem w Zabrzu i nawet nie potrzebowaliśmy specjalnej analizy. Każdy czuł, co było tam złe. Ale po tamtym występie nie wybiegaliśmy daleko w przyszłość, tylko skoncentrowaliśmy się na meczu ze Stalą. Nie myślimy o tym, ile możemy zdobyć punktów w 3-4 najbliższych meczach, tylko skupiamy się na tych trzech najbliższych punktach. Teraz myślimy jedynie o zbliżającym się meczu z Widzewem Łódź. Fajnie rozpoczęli sezon, więc można się spodziewać dobrego meczu.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: GS24.pl
Żródło: GS24.pl
Wyświetleń: 2716

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...