Podczas wczorajszego, wygranego starcia z Legią na boisku w 80. minucie pojawił się Wojciech Lisowski i pomógł utrzymać korzystny rezultat Dumie Pomorza. Co mówił obrońca zaraz po zakończeniu meczu?
Legia ograna 1:0. Aż miło było popatrzeć, jak cały zespół pracował w defensywie.
- Trenowaliśmy to wszystko w tygodniu, wiemy, że musimy to pielęgnować. Dzisiaj było widać tego efekt, cieszy kolejne zero z tyłu i wygrany mecz z Legią przy rekordowej frekwencji. Nie można chyba było wymarzyć sobie lepszego rozpoczęcia weekendu.
Można było sobie jednak ten wieczór ułatwić, mieliście wiele dogodnych sytuacji.
- Tak, mieliśmy świetną sytuację Koulourisa, gdybyśmy otworzyli wynik meczu wcześniej, to z pewnością tych bramek mogłoby być więcej. Trzeba pamiętać jednak, że Legia też jest klasowym zespołem i zawsze walczy o najwyższe cele. Z pokorą dalej realizowaliśmy nasz plan na mecz. Ten efekt przyszedł po zmianie Gorgona, który wszedł znakomicie w mecz i dał nam prowadzenie, które utrzymaliśmy aż do końca.
Wiadomo, że w ostatnich minutach, gdy zespół rywala przegrywał, to rzucił się do desperackich ataków. Można powiedzieć, że Legia zamknęła was w waszym polu karnym, ale byliście wszyscy czujni i skoncentrowani.
- Nasza dzisiejsza postawa w defensywie wyglądała bardzo dobrze, ukłony dla Zecha, zagrał dziś jak profesor, był szefem linii obrony. Duża zasługa w tym zwycięstwie jest właśnie „Zechiego”. Był liderem obrony zespołu, mocno się z tego cieszymy, bo wiemy, że stać go na to. Dziś wyglądało to kapitanie.
Wydawało się, że za punkt honoru postawiliście sobie zagrać na zero z tyłu przeciwko Legii. Chcieliście pokazać, że potraficie bronić jako cały zespół?
- Nasza defensywa zaczyna się już od napastnika. „Kulu” również robi w tej kwestii kapitalną robotę. Zarówno skrzydła, jak i środek pomagają nam w defensywie, tak jak mówiłem, trenowaliśmy to w tygodniu i dzisiaj to naprawdę dobrze wyglądało. Zaskoczona była Legia. Na tym polega nowoczesny futbol, cały zespół musi bronić i zamykać jak najwięcej przestrzeni przeciwnikowi. Robiliśmy to wszystko dzisiaj kapitalnie.
Piąty mecz na własnym stadionie w tym sezonie i piąte zwycięstwo. Imponująca jest ta statystyka.
- Cieszymy się, że zbudowaliśmy tutaj w końcu tę twierdzę. Cieszymy się, że nasza twierdza nie upadła i w meczu z Legią. Pamiętamy poprzedni sezon, kiedy gubiliśmy zbyt wiele punktów w siebie. Musimy to pielęgnować, cieszyć się ze zwycięstwa, ale przede wszystkim potwierdzić dobrą dyspozycję w środku tygodnia i w piątek.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...