Aktualności

  • Machiński: Kolejny sezon chcielibyśmy rozpocząć na całym stadionie

Dariusz Adamczuk to najwybitniejszy z przedstawicieli byłych piłkarzy w zarządzie Pogoni Szczecin. Członkiem tego gremium jest jednak jeszcze jeden były zawodnik Dumy Pomorza. To Łukasz Machiński, który jednocześnie pełni funkcję Dyrektora Klubu. To właśnie z nim porozmawiamy o zadaniach, które wypełnia, a także o jego związkach z największym klubem na Pomorzu Zachodnim.


Wywiad został opublikowany w listopadowym wydaniu magazynu meczowego "Z Twardowskiego!".

Do Pogoni trafiłeś w 2018 r., ale to raczej transfer powrotny. Opowiedz o swojej piłkarskiej przygodzie z Dumą Pomorza?

- W klubie trenowałem w latach 1988-1999. Skończyło się bez specjalnych sukcesów i najważniejszej rzeczy, czyli debiutu w pierwszym zespole. Grywałem w rezerwach, ale wtedy to było bardziej postrzegane, zarówno przez zawodników jak i trenerów, jako zsyłka, niż szansa pokazania swoich umiejętności. Przez chwilę byłem w I drużynie Pogoni, ale był to bardzo krótki epizod i moja rola była marginalna. Bardzo chciałem grać, więc zdecydowałem się na wypożyczenie do Odry Szczecin i to chyba było moim największym błędem. Wkrótce potem zrezygnowałem z zawodowej ścieżki grania w piłkę, a swoją przygodę kontynuowałem w GKS Mierzyn.

Jako 19-latek miałeś okazję zagrać w meczu IV rundy Pucharu Polski pomiędzy Odrą Szczecin a Lechem Poznań. Zmieniłeś wtedy jedną z legend Pogoni – Andrzeja Miązka. Byłeś wówczas młody, ale z obecnej perspektywy możesz powiedzieć, że to było największe wydarzenie Twojej piłkarskiej przygody?

- Tego meczu nie traktuję w sposób szczególny. Koledzy co jakiś czas, bardziej w żartach, przypominają o tym fakcie, ale dla mnie, wychowanka Pogoni, gra w barwach innego klubu z naszego miasta, nawet na moim ukochanym stadionie, to nie było to, o czym zawsze marzyłem. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek marzył, że będę grał w innym klubie. Może dziś to śmieszne i absurdalne, ale wówczas myślałem, że będę grał tylko w Pogoni i to było moim prawdziwym marzeniem. Dla mnie największym osiągnięciem była krótka przygoda z juniorską reprezentacją Polski, której trenerem był Jan Pieszko, a jedną z gwiazd Robert Kolendowicz. Co prawda nie zaistniałem w niej, ale byłem na kilku konsultacjach. Historia zatoczyła koło i dziś, po wielu latach, z Robertem spotkaliśmy się w Pogoni.

Pierwszoplanową rolę w klubie piłkarskim odgrywa I zespół, dział sportowy. Jakimi sektorami działalności zajmuje się natomiast Dyrektor Klubu, bo brzmi to bardzo ogólnie.

- Tak jak zauważyłeś, takie określenie tej funkcji jest ogólne i często bywa mylące. W wielu zagranicznych klubach jest to tożsame z osobą odpowiadającą za pion sportowy. Dlatego czasami trafiają do mnie zapytania dotyczące piłkarzy, ale od razu przekazuję je do osób, które w klubie odpowiadają za ten obszar. Jesteśmy w trakcie opracowania zmian w strukturze klubu i jedną z korekt będzie zmiana nazwy mojego stanowiska. Faktycznie odpowiadam za obszary związane z organizacją funkcjonowania klubu i bezpieczeństwa, a bardziej szczegółowo zarządzaniem obiektami klubu, w tym boiskami, budynkami, a także organizacją spotkań piłkarskich na każdym szczeblu, aż do ekstraklasy. Należałoby też wspomnieć o inwestycjach, które klub sam realizuje – na przykład nowe boisko z halą pneumatyczną w Kołbaskowie lub których jest jedną ze stron - tak jak ma to miejsce przy budowie stadionu. Zakres obowiązków to jedno, a drugie to ludzie, którzy te zadania muszą realizować. Tutaj nie sposób nie wspomnieć o wspaniałym zespole 22 osób. Są to pracownicy techniczni, groundsmani i wyjątkowe panie, które panują nad porządkiem w klubie. Jako przykład jednego z wielu zrealizowanych w tym okresie projektów, warto wspomnieć budowę zespołu groundsmanów. To bardzo istotne z punktu widzenia funkcjonowania klubu piłkarskiego. Efektem ich ciężkiej pracy jest to, że posiadamy jedną z najlepszych muraw w kraju. To nie tylko powód do dumy, ale i wyzwanie, by cały czas się być lepszym.

Kibiców najbardziej interesuje kwestia stadionu. Wiosną 2022 roku ma finiszować jego budowa. Wszystkie trybuny będą dostępne jeszcze w obecnym sezonie czy już raczej na start kolejnych rozgrywek?

- W tym sezonie nie będziemy mogli udostępnić całego stadionu dla kibiców. Klub ani nie realizuje tej inwestycji jako wykonawca, ani nie zleca realizacji kolejnych etapów budowy. Jesteśmy trzecią stroną, która użytkuje i zarządza obiektem, więc trudno mówić mi o dokładnych terminach. Bylibyśmy zadowoleni, gdybyśmy wraz z rozpoczęciem sezonu 2022/2023, mogli zaprosić kibiców na otwarcie całego stadionu, ale może to być trudne do zrealizowania. Żyjemy w ciekawych i bardzo dynamicznych czasach, a co za tym idzie, trudnych do precyzyjnego planowania.

Klub nie jest inwestorem ani wykonawcą stadionu, ale jest jego operatorem. Jakie obowiązki na Pogoń nakłada to w tym momencie, a jakie one będą, gdy otwarty zostanie cały obiekt?

- Na dziś zarządzamy częścią nowego kompleksu. Gotowe są dwie trybuny i 5 z 6 boisk. Od strony sportowej to kluczowe elementy. Jeśli zaś chodzi o stadion jako najważniejszy element, to bardziej istotne są dwie trybuny: północna i wschodnia, które wciąż są budowane. To tam znajdą się biura, szatnie, kawiarnia, fanshop, muzeum oraz wiele innych elementów, które mają służyć piłkarzom, pracownikom oraz przede wszystkim kibicom. Z naszej strony musimy sprawnie zarządzać obiektem, przeprowadzać prace konserwacyjne, techniczne, obsługiwać systemy, ale też po prostu dbać o porządek. Dla nas jest to proces - uczymy się cały czas efektywnie zarządzać, nabieramy doświadczenia. Formalnych obowiązków jest wiele, a po zakończeniu inwestycji będzie ich znacznie więcej. Wyzwaniem będzie też optymalne wykorzystanie tego obiektu pod względem ekonomicznym i funkcjonalnym. Nad tym aktualnie także pracujemy. Warto zaznaczyć, że obecnie klub jest operatorem oddanej części inwestycji. Gdy gotowy będzie cały stadion, to magistrat ponownie zorganizuje przetarg. Dziś jednym z palących wyzwań jest możliwie najszybsze wyposażenie budynku CSDiM. Pomimo braku wyposażenia, staraliśmy się od razu z niego korzystać, szczególnie w części sportowej. Wszystko było zaaranżowane dość prowizorycznie, ale dzięki temu nasi najmłodsi piłkarze mogli już od kilku miesięcy korzystać z tego budynku. Lada dzień wiele pomieszczeń, w tym szatnie, zostaną wyposażone w podstawowe meble. Każda kategoria wiekowa ma nieco inną aranżację swojej szatni, tak by młodzi zawodnicy, wraz z rozwojem sportowym, poczuli, że robią kolejny krok w swojej przygodzie.

Przez trzy lata miałeś okazję przyjrzeć się funkcjonowaniu innych klubów ekstraklasy. Pogoń w tym czasie sportowo dołączyła do czołówki ekstraklasy. Czy pod względem organizacyjnym to także topowy klub polskiej ligi?

- Trudno to tak jednoznacznie ocenić. Zrobiliśmy na pewno postęp i w wielu obszarach się rozwinęliśmy, ale myślę, że są też duże rezerwy. To jak z drużyną piłkarską, musi być chęć bycia lepszym, ciągłego rozwoju i poprawiania się. Sportowo dogoniliśmy czołówkę ligi, a organizacyjnie jesteśmy jej blisko. Ważnym elementem jest tu stadion. To czynnik, który ograniczał klub w rozwoju. Nie jesteśmy jeszcze na etapie, gdy korzystamy z całego obiektu. Dopiero to sprawi, że zrobimy kolejny krok. Na dziś, w wielu elementach musimy iść konsekwentnie do przodu, wierząc, że ten sezon może być wyjątkowy w historii i chyba każdy wie, co mam na myśli.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Pogoń Szczecin SA
Żródło: własne
Wyświetleń: 4820

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...