Przegląd Sportowy opublikował obszerną rozmowę z bocznym obrońcą Pogoni Szczecin - Hubertem Matynią. Fragment i link do całości znajdziecie poniżej.
W minionym sezonie wystąpił pan dwa razy więcej niż przez poprzednie trzy.
- Jestem bardzo wdzięczny że zdrowie mi na to pozwoliło.
Kosta Runjaic obdarzył pana zaufaniem?
- Musiałem na nie zapracować, podobnie jak reszta. Jest bardzo sprawiedliwy. Pamiętam pierwszą rozmowę z trenerem. Zaprosił mnie do gabinetu na I piętrze klubowego budynku i wymienił europejskie średnie bocznych obrońców. Ile kilometrów przebiegają, ile sprintów wykonują, ile razy dośrodkowują i stwierdził, że po tym, co o mnie wie, jest przekonany, że mogę osiągać takie wyniki. Poza tym powiedział, że przypominam mu Chrisa Löwe, z którym pracował w 1. FC Kaiserslautern w 2. Bundeslidze. W momencie rozmowy grał w Premier League w Huddersfield Town.
To spotkanie z Runjaicem pomogło?
- Oczywiście. Czułem się tak, jakby trener był kiedyś w mojej sytuacji.
Szybko odpłacił pan za wsparcie asystą w wygranym starciu z Arką w grudniu 2017.
- Bardzo ważna chwila dla zespołu, dopiero wygrzebywaliśmy się z kryzysu, ciągle byliśmy na ostatnim miejscu. Myślę, że dzięki tamtemu podaniu do Adama Frączczaka zbliżyłem się do tego, żeby podpisać nową umowę, co stało się faktem w styczniu następnego roku.
A w kolejnym sezonie przyszło powołanie do pierwszej reprezentacji. Jak pan wspomina wyjazd na kadrę selekcjonera Jerzego Brzęczka?
- Do Sopotu pojechaliśmy razem z Adamem Buksą, zakwaterowali nas w jednym pokoju, więc aklimatyzacja przebiegła łatwiej. W hotelu przywitał nas kierownik, odebraliśmy sprzęt, poszliśmy na obiad i tam poznaliśmy trenerów.
Z kim siedział pan przy stoliku podczas posiłków?
- Z jednej strony miałem Piotrka Zielińskiego, z drugiej Łukasza Skorupskiego. Włoska kolonia, ale nie uczyliśmy się języka. Fajny czas. Mam nadzieję, że to nie ostatni raz.
Był stres?
- W czasie treningów czułem się dobrze, ale była większa adrenalina niż normalnie. W końcu ćwiczyłem z jednymi z najlepszych na świecie. Jednak z każdymi zajęciami spadała, szybko poczułem się jak w rodzinie. Każdy z każdym mógł porozmawiać.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...