Obszerną rozmowę z Jakubem Piotrowskim, byłym piłkarzem Pogoni Szczecin, znaleźć można dziś w serwisie sport.pl. Jej fragment dotyczący Dumy Pomorza prezentujemy poniżej.
Interesujesz się jeszcze tym, co dzieje się w Pogoni?
- W tym sezonie odpuściłem chyba tylko jeden mecz. Chociaż chłopaki są teraz na czwartym miejscu, to wciąż muszą walczyć o pozostanie w górnej ósemce. Trzymam za to kciuki, bo w ostatnich siedmiu meczach będzie można postarać się o coś więcej.
Progres Pogoni to zasługa Kosty Runjaicia?
- Pracowało na to wiele osób, ale trener na pewno miał największy wpływ. Trener Runjaić doskonale potrafi oddzielić pracę od codziennego życia. Oprócz tego, że jest szefem, jest też człowiekiem, który pomaga poza boiskiem. Sam zresztą pyta piłkarzy co u nich słychać, czy wszystko jest w porządku. Jest wymagający, ale też wyrozumiały.
Jaki wpływ miał na ciebie?
- Bardzo duży. Trener Runjaic umie być wychowawcą dla młodych piłkarzy. Często rozmawialiśmy na temat moich występów, analizowaliśmy błędy i otrzymywałem od niego cenne wskazówki. U trenera Runjaicia nie było piłkarza, który czułby się niepotrzebny. Trener dużą uwagę zwracał na zawodników, którzy w danym czasie grali mniej. Patrzył na ich podejście i zaangażowanie. Denerwował się, gdy widział niedociągnięcia z ich strony. To lekcja, którą wywiozłem do Belgii. Bez pracy z nim nie byłoby mnie tu, gdzie jestem.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...