Aktualności

  • Runjaic: Jestem zadowolony z pracy zawodników

Za 16 dni Portowcy rozegrają pierwszy ligowy mecz sezonu 2018/19. Za drużyną 3 tygodnie wspólnych przygotowań. Z trenerem Kostą Runjaicem rozmawiamy o przygotowaniach do rozgrywek, nowych twarzach w zespole oraz czasie pozostałym do inauguracji.


Do startu ligi pozostały nieco ponad dwa tygodnie. Na jakim etapie jest obecnie zespół?

- Generalnie jestem zadowolony. Zarówno z tego, jak drużyna rozpoczęła pracę w okresie przygotowawczym, jak i z tego jak wygląda teraz, dzień po dniu. Od pierwszego dnia przygotowań mieliśmy wiele treningów, a poza tym zespół przyjął też naprawdę sporą porcję różnych informacji. Obserwuję zawodników i mam satysfakcję z tego, że są skoncentrowani i intensywnie pracują. Poza tym cieszę się, że widzę uśmiechy na ich twarzach. Wiem, że momentami są bardzo zmęczeni, że są elementy zajęć, których mogą nie lubić, ale pomimo tego sami dbają o dobrą atmosferę.  

We Wronkach zawodnicy chyba nie narzekają na nudę.

- Myślę, że razem ze sztabem zaproponowaliśmy im ciekawy program przygotowań. To mieszanka treningów typowo fizycznych i siłowych, ale też technicznych i tych dotyczących taktyki. Z drużyną pracujemy kompleksowo.

Warunki, które tu zastaliśmy, nam odpowiadają. Mamy to, czego potrzebujemy i istotne jest to, że wszystko jest też blisko. Dla mnie ważna jest przede wszystkim jakość murawy, na której trenujemy. Tu możemy korzystać z bardzo dobrej płyty.

Latem dołączyło kilku nowych zawodników. Zdążyli już wkomponować się w zespół?

- Już przed ich przyjściem do Pogoni każdego znałem dobrze. Obserwowaliśmy ich od dłuższego czasu, robiliśmy rozeznanie i dobrze wiemy, kto do nas trafia. Pozyskanie każdego z zawodników poprzedziły też długie rozmowy w szerszym gronie wewnątrz klubu. Sądzę, że dołączyli do nas piłkarze z dobrym charakterem, którzy mogą pomóc zespołowi. Po 19 dniach przygotowań mogę powiedzieć, że bardzo szybko złapali wspólny język z drużyną. Uważam, że i nowi zawodnicy, i cała nasza kadra, to zespół ludzi patrzących podobnie na pracę i życie, dlatego też łatwo jest nam się dogadywać.

Dobrze wyglądają też młodzi zawodnicy, których obecnie testujemy i którzy otrzymali szansę pokazania się. Z pracy wszystkich jestem zadowolony.  

Po wtorkowym sparingu zdecydowaliście, że środa będzie dla drużyny dniem wolnym.

- Od początku przygotowań piłkarze mieli tylko jeden dzień wolnego. To było bezpośrednio przed naszym wyjazdem do Wronek. Mówię o takim prawdziwym wolnym, gdy robisz ze swoim czasem co chcesz. Podczas obozu takim dniem nie była nawet niedziela, bo najpierw mieliśmy aktywną regenerację, a później – pomimo braku treningu – wciąż byliśmy wszyscy razem, w ośrodku. Dlatego też podjąłem decyzję o tym, by dać zawodnikom jeden dzień odpoczynku.

Za nami 4 mecze sparingowe. Graliśmy z m.in. drużyną III-ligową, z pretendentem do awansu do Lotto Ekstraklasy i z Mistrzem Izraela. Jak oceni Pan te sparingi?

- W okresie przygotowawczym mecze kontrolne są ważne, ale po to, by budować przygotowanie kondycyjne, mentalność oraz żeby zobaczyć, jak zawodnicy poruszają się i zachowują na boisku. Również wtedy, gdy są naprawdę zmęczeni. Dla mnie ważne jest to, by po takich meczach mieć wiedzę o pewnych detalach, szczegółach dotyczących konkretnych zawodników. Nie będzie to natomiast materiał do kompleksowej analizy gry drużyny. Po każdym ze sparingów uzyskaliśmy informacje, o których mówiłem. Teraz musimy pracować nad tym, by pewne błędy eliminować i udoskonalać naszą grę.

Wyniki tych meczów nie są dla Pana istotne?

- Nie lubię za bardzo rozmawiać o sparingach, bo trudno mi jest oceniać je całościowo. Dla mnie to materiał do analizy. Dzięki temu mogę upewnić się, że coś funkcjonuje tak, jak wcześniej o tym myślałem, mogę dowiedzieć się czegoś o konkretnych zawodnikach oraz sprawdzić wybrane elementy gry, czy taktyki. Wynik w takich meczach nie jest najważniejszy, podobnie jak to, że nie wszystko funkcjonuje jeszcze tak, jak ma później wyglądać w meczach o stawkę. Ze sparingów nigdy nie otrzymasz takiej prawdziwej, rzetelnej informacji o całej drużynie.

W dotychczasowych sparingach graliśmy za każdym razem dwiema jedenastkami, a czasem jeszcze dodatkowymi rezerwowymi.

- Obserwujemy i oceniamy każdego piłkarza indywidualnie: jak się porusza, jak się zachowuje i reaguje, patrzymy przez pryzmat kwestii technicznych i taktycznych. Korzystamy też z urządzeń, które dostarczają nam informacji o tym, jak dużo zawodnicy wybiegali, z jaką szybkością oraz dają nam wiele kolejnych danych. Tak jak powiedziałem wcześniej – w tym momencie te wszystkie informacje są dla mnie ważniejsze od tego, jaki będzie końcowy wynik meczu czy obraz gry. 

To trochę tak jak z piosenką – ona ma swoje intro, środek, są instrumenty i wykonawcy. Dopiero jednak, gdy będzie gotowa i wykonana tak, jak wyobraża sobie autor, będzie brzmieć dobrze.

Trzymając się tej terminologii mam rozumieć, że nasz utwór jest wciąż komponowany?

- Chcę przez to powiedzieć, że to jak prezentuje się zespół w sparingach, nie jest jego prawdziwym obliczem. Myślę, że kibice to rozumieją. Na to wszystko wpływa wiele czynników: czasami konkretny zawodnik potrzebuje jednego dnia więcej, by zregenerować się po intensywnym treningu i akurat w sparingu nie wygląda najkorzystniej. To nie ma jednak większego znaczenia. Tym bardziej, że ten sam zawodnik, już trakcie sezonu, może regenerować się szybciej, od tego, który obecnie potrzebuje na to mniej czasu. My, jako sztab, taką wiedzę mamy i dzięki temu możemy sparing oceniać przez inny pryzmat.  

Nie da się jednak ukryć, że – szczególnie po pierwszej połowie meczu z Hapoelem, który przecież już za kilka dni rozegra mecz eliminacji Ligi Mistrzów – fani chwalili postawę naszej drużyny.

- Wiadomo, że kibice będą na to patrzeć nieco inaczej. To oczywiste. Ja pozytywnie oceniłem np. drugą połowę meczu z Chrobrym Głogów. To prawda, że szczególnie w pierwszych 45 minutach spotkania z Hapoelem Beer Szewa także prezentowaliśmy się dobrze. Na pewno wyglądaliśmy lepiej niż po przerwie. Teraz cały czas pracujemy nad tym, żeby od pierwszego meczu ligowego obie połowy wyglądały w naszym wykonaniu tak, jak sobie to wyobrażamy. To cel, który nam przyświeca. 

Często mówi się, że na początku okresu przygotowawczego pracuje się najmocniej, a później dba o to, by „złapać świeżość”. Powoli wchodzimy w ten etap?

- Po zimowym okresie przygotowawczym mamy bardzo dużo zebranych danych. Wracam do zimy dlatego, żeby powiedzieć, że mamy pole porównawcze. To są oczywiście dwa różne okresy przygotowawcze, o różnej charakterystyce, ale wiele kwestii możemy ze sobą zestawić. Dzięki temu wiem na przykład, że po powrocie z urlopów każdy z zawodników zaczął przygotowania od dobrego poziomu. Rozwijamy się jako zespół.

Do rozpoczęcia ligi mamy 16 dni. Wbrew pozorom, nie pozostało nam wiele treningów na boisku. Przed nami jeszcze przynajmniej dwa spotkania kontrolne. Po ostatnim meczu sparingowym we Wronkach będziemy przygotowywać drużynę już pod mecz z Miedzią Legnica. Zależy nam na tym, by od tego czasu drużyna bardzo mocno skoncentrowała się na pierwszym ligowym spotkaniu. Każdy w zespole musi mieć świadomość, że od tego meczu na nowo zacznie się prawdziwa walka.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Pogoń Szczecin SA
Żródło: Pogoń Szczecin SA
Wyświetleń: 7139

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...