- Widzę Śląsk, Legię, Lecha, Raków i Pogoń jako te zespoły, które podzielą między siebie medale i puchary – mówi Romuald Szukiełowicz, w latach 90. dwukrotnie z powodzeniem był trenerem Pogoni Szczecin w rozmowie z Jakubem Lisowskim z Głosu Szczecińskiego.
Śląsk pierwszy w tabeli PKO Ekstraklasy, Jagiellonia druga, niżej czołowe zespoły poprzednich sezonów – Lech, Raków, Pogoń, Legia. Dla Pana to zaskoczenie czy jednak spodziewał się Pan, że w tym sezonie ktoś do czołówki dobije, ale niekoniecznie Śląsk czy Jagiellonia?
- Spodziewałem się, że wielka czwórka z poprzednich sezonów nadal będzie dominować. Absolutnie nie spodziewałem się, że do czołówki dołączy Śląsk. Liczyłem na to, że Jacek Magiera ogarnie sytuację we wrocławskim klubie, ustabilizuje granie, ale sądziłem, że będzie to na średnim poziomie tabeli. Nie widziałem Śląska walczącego w grupie zespołów o uniknięcie spadku, a teraz w zasadzie jest skazany na walkę o europejskie puchary. Duże zaskoczenie na plus. Plusik też dla Pogoni, która cały czas jest mi bliska. Widać pewną stabilizację wynikową, gra w lidze „swoje”, walczy, ale trochę szczęścia też by się jeszcze jej przydało. Były mecze, gdy te punkty uciekały choć okazje na lepsze wyniki też były. Trochę punktów uciekło, a przez to lokata w tabeli nie jest o kilka pozycji lepsza. Warto jednak pochwalić za to, że Pogoń gra fajną piłkę, dobrze się ją ogląda. Cieszy mnie bardzo dobra forma Kamila Grosickiego. Widać, że jest w dużym gazie, indywidualne statystyki też robią wrażenie i trochę jednak dziwi, że zawodnik w takiej dyspozycji dostaje w kadrze tylko 20 minut lub mniej. Liczby swoją drogą, ale Kamil jest najgroźniejszym zawodnikiem w polskiej lidze. Niewielu takich mamy. Trzeba też pochwalić grę Jagiellonii, bo też dołączyła do czołówki i nie jest to przypadek. Ich gra też dobrze wygląda, widać koncepcję, pewną powtarzalność, konsekwencję, a to można wypracować tylko na jakościowych treningach. Widać, że jej obrona lepiej pracuje i to przekłada się na wyniki zespołów. Mentalnie ten zespół dojrzał.
(...)
Pogoń, Śląsk czy Jagiellonia nie mają tak dużego potencjału kadrowego, co Legia, Raków czy Lech.
- Teraz zespoły różnie budują zespoły, kadry na sezon, ale w zasadzie wszędzie można zbudować dwie solidne jedenastki i jeszcze pozostanie kilku dobrych rezerwowych. Kwesta odpowiedniego prowadzenia, ustawienia, pomysłów. Śląsk sprowadził ostatnio kilku zawodników z dobrym CV, ale po przerwie w graniu, po kontuzjach, więc jeśli Jacek ich wyprowadzi na prostą to zespół będzie na tym korzystał. Tu widzę pewien atut Śląska. Jeszcze dwa lata temu nie brakowało transferów, gdy kluby ściągały piłkarzy 30-paroletnich i już wygranych. Nie byli głodni, więc nic nie wnosili do gry. Teraz sprowadza się młodszych, z potencjałem, którzy mogą jeszcze wrócić do wysokiej formy. Pogoń też w trakcie rundy ściągnęła dwóch obcokrajowców i od razu dobrze grają. Liga zrobiła się ciekawa, mecze są interesujące, a niespodzianek nie brakuje.
Jakie widzi Pan atuty Pogoni na zdobycie Pucharu czy mistrzostwa?
-Znów wspomnę o „Grosiku”. Widać, że ustabilizował formę na bardzo wysokim poziomie, że jest powtarzalny, ale przede wszystkim widać, że jest to tzw. kierownik magazynu. Różnie z nim bywało, ale teraz jest szefem, trzyma rękę na pulsie. Pogoń ma swój styl, cały czas jest głodna, młoda i mogą zawalczyć o sukcesy. Widać, że ciężko ograć Pogoń.
Ofensywa mocna, ale i uszczelniona obrona.
-Tak i to nie mówimy o jednostkowych meczach, ale o pewnej serii. Widać powtarzalność na boisku, zaangażowanie, granie do końca. Portowców nie bawi skromne zwycięstwo, nie bawią się w dziadka w końcówce, ale chcą strzelać kolejne bramki. A mają dogrania z obu skrzydeł, choć lewa strona z Grosikiem jest dużo groźniejsza. Defensywa też ostatnio spisuje się bardzo dobrze, zaprocentowało sprowadzenie nowego bramkarza, który grał w silniejszej lidze, a w Szczecinie też prezentuje się bardzo solidnie.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...