- Marzę o tym aby podnieść puchar i zająć jak najwyższe miejsce. Czy o będzie w roli podstawowego czy wchodzącego piłkarza, nie ma znaczenia. Biorę w ciemno scenariusz rezerwowego jeśli na koniec wygramy - mówił Marcel Wędrychowski po meczu z Legią. Rozmawiał Daniel Trzepacz.
W Warszawie na boisku pojawiłeś się jako rezerwowy, ale chyba zgodzisz się ze mną, że to były bardzo dobre minuty w Twoim wykonaniu?
- Jako drużyna graliśmy lepiej w drugiej połowie. Stwarzaliśmy sobie więcej sytuacji. Mogliśmy zagrozić Legii, bo w pierwszej połowie nie mieliśmy zbyt dużo sytuacji. To raczej Legia miała swoje ataki na naszą bramkę. Mieliśmy swoje dobre momenty po przerwie i czułem, że możemy zdobyć bramkę. Szanujemy ten punkt i patrzymy do przodu, bo przed nami we wtorek bardzo ważny mecz.
Wchodząc na boisko usłyszałeś jakieś specjalne wskazówki od trenera?
- Trener daje mi bardzo dużą swobodę i zawsze mówi, że gdy tylko dostanę piłkę to mam "jechać". Lubię taką wolną rękę ze strony trenera i wiem, że wchodząc na boisko mogę trochę się rozbujać.
Szkoda tej końcówki meczu gdy zepchnęliście Legię do defensywy...
- Tak, ostatnie dziesięć minut mieliśmy dobre. Po meczu rozmawialiśmy o tym, że może gdyby ten mecz potrwał trochę dłużej to byśmy strzelili tego gola. Szanujemy jednak ten punkt, bo jest cenny.
Teraz do Niepołomic i "mecz sezonu" na ten moment?
- Każdy mecz jest dla nas "meczem sezonu". Nie patrzę na to. Trener uczy nas tego, że każdy kolejny mecz jest najważniejszy. Mi taka filozofia odpowiada, bo skupiam się na teraźniejszym meczu. Nie myślimy o oszczędzaniu energii na kolejny mecz, tylko tak jak dzisiaj, dajemy z siebie wszystko.
Dzisiejszym meczem dałeś trenerowi sporo powodów do przemyśleń o wyjściowej jedenastce na wtorek...
- Jako piłkarz chciałbym grać jak najwięcej, to wiadomo. Jednak szanuję każdą decyzję trenera. Czy będzie to wejście w wyjściowym składzie, czy jako zmiana - dla mnie na ten moment najważniejszy jest wynik na koniec sezonu. Marzę o tym aby podnieść puchar i zająć jak najwyższe miejsce. Czy o będzie w roli podstawowego czy wchodzącego piłkarza, nie ma znaczenia. Biorę w ciemno scenariusz rezerwowego jeśli na koniec wygramy.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...