Aktualności

  • Wędrychowski: Zaniemówiłem gdy Kamil dał mi opaskę

- Jestem bardzo emocjonalną osobą i gdy Kamil podszedł i założył mi opaskę to nawet słowem mu nie odpowiedziałem - mówił Marcel Wędrychowski po meczu z GKS-em. Rozmawiał Dominik Markiewicz.


Dobry mecz po półfinale Pucharu Polski i dobre zawody w Twoim wykonaniu...

- Cieszę się bardzo ze zwycięstwa. To jest dziś najważniejsze. Często drużyny mają tak, że po jakimś małym sukcesie głowa nie pracuje tak, jak powinna. Myślami można być gdzieś indziej. Tak było w naszym przypadku rok temu gdzie przed finałem w czterech meczach zdobyliśmy cztery punkty. Teraz idziemy po to, by w tych meczach zdobyć maksymalną ilość punktów. Duże drużyny potrafią tak zrobić. Duża w tym zasługa trenera, który świetnie nas nastawił na to spotkanie.

Suchy wynik może wskazywać, że to był łatwy mecz, ale tak wcale nie było, prawda?

- Trzeba oddać rywalom, że dobrze operują piłką. W pierwszej połowie trudno było nam stworzyć sobie sytuacje. W pierwszej połowie powinno to wyglądać lepiej. GKS nas dobrze zamykał i pressował. Rozmowa z trenerem w szatni, nasze nastawienie, to pokazało, że jesteśmy gotowi na wszystko.

Rozruszałeś ofensywę po wejściu na boisko...

- Tak, można tak powiedzieć <śmiech>. To też zasługa chłopaków, bo dzięki nim miałem piłki, dobrze się też pokazywali do gry. Cała drużyna na plus.

Sam mogłeś strzelić gola, bo miałeś okazję...

- Bramka była pusta i kolejne pięć minut myślałem o tym czy mogłem uderzać, podcinać piłkę. Może to nie była dobra decyzja, ale Grosik miał piłkę na jedenastym metrze. Inaczej się to skończyło, ale patrząc na wynik nie żałuję tej sytuacji.

Podium cały czas jest blisko, wywieracie presję swoimi wynikami...

- Cały czas chcemy to robić. Chcemy grać o jak najwyższe cele. Nie odpuszczamy niczego i cały czas jesteśmy blisko.

Kończyłeś mecz z opaską kapitana. Jakie to uczucie?

- Nie wiem co powiedzieć <śmiech>. Jestem bardzo emocjonalną osobą i gdy Kamil podszedł i założył mi opaskę to nawet słowem mu nie odpowiedziałem <śmiech>. Wziąłem, założyłem i pomyślałem tylko, aby nie odpłynąć. Niesamowite uczucie, duże wyróżnienie. To coś wspaniałego.

Kolejna bardzo dobra zmiana z Twojej strony. W Gliwicach już od pierwszej minuty?

- To już jest decyzja trenera czy w wyjściowej jedenastce czy w roli zmiennika. Zawsze daję z siebie wszystko. Dzięki temu co się teraz dzieje, dzięki trenerowi, czuję się teraz członkiem drużyny. To jest ważniejsze niż indywidualne liczby. Wiadomo, że chcę je mieć, ale najbardziej cieszą mnie zwycięstwa drużyny.

Fizycznie wyglądaliście dziś bardzo dobrze...

- Jesteśmy dobrze przygotowani. Wszystko jest świetnie prowadzone, aby być przygotowanym do meczu i grać do ostatniej minuty. Mecze często wygrywa się w końcówkach. 

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Dominik Markiewicz
Żródło: własne
Wyświetleń: 7831

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...