Po dwóch meczach bez straty gola Pogoń Szczecin musiała pogodzić się w Zabrzu ze stratą trzech bramek w rywalizacji z Górnikiem. Zadowolony z tego oczywiście nie był Benedikt Zech.
- Ciężko oceniać i mówić o meczu zaraz po jego zakończeniu. Zwłaszcza gdy się przegrywa. Rywal miał plan, miał odpowiednio dobraną taktykę. My za to potrzebowaliśmy zbyt wiele czasu aby zaadaptować się do tego meczu odpowiednio. Górnik stworzył sobie bardzo dobre sytuacje do strzelenia gola i je wykorzystał. Oczywiście nie jestem i nie mogę być zadowolony po tym meczu, bo chcę, żeby nasza defensywa była najlepsza w tej lidze. Nie jesteśmy dziś zadowoleni z wyniku, nie jesteśmy zadowoleni z meczu i nie jesteśmy zadowoleni z całego lutego. Idziemy dalej, patrzymy do przodu i czekamy na mecze w marcu. Dobrą rzeczą w piłce jest to, że to nie Olimpiada i nie musisz czekać czterech lat żeby się odegrać - tłumaczył Zech.
Portowcy do Szczecina wrócą w nocy, a w niedzielę rozpoczną przygotowania do rywalizacji z Jagiellonią. Lider defensywy Pogoni zaznacza, że zespół musi się odpowiednio zregenerować.
- Musimy się odpowiednio zregenerować przed wtorkowym meczem, bo ostatnie pojedynki były trudne. Mam nadzieję, że się to nam uda, a nasi fizjoterapeuci nam w tym pomogą. Musimy być wypoczęci na ten mecz z Jagiellonią. Zagramy u siebie w domu i musimy pokazać swoją jakość. Przed nami smutna droga do domu, będzie czas na rozmowy i wymianę zdań. Tak wygląda futbol - dodał piłkarz z Austrii.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...