Pogoń Szczecin wygrała z ŁKS-em Łódź (1:0). Gola na wagę trzech punktów dla Portowców zdobył Adam Buksa, który powoli wraca do swojej optymalnej dyspozycji.
Adam Buksa rozpoczął sezon od strzelenia bramki dającej Pogoni Szczecin zwycięstwo w Warszawie. Ze swojego drugiego trafienia w sezonie 2019/2020 napastnik mógł cieszyć się w 7. kolejce PKO Ekstraklasy, kiedy to popisał się przepięknym strzałem z dystansu. 23-latek wpisał się na listę strzelców także we wczorajszym spotkaniu przeciwko ŁKS-owi Łódź.
W 63. minucie Portowcy wywalczyli rzut wolny w niedalekiej odległości od bramki gości. Trener Kosta Runjaic do wykonywania stałych fragmentów gry z tej pozycji wyznaczył Huberta Matynie, ale ostatecznie to Adam Buksa ustawił futbolówkę i technicznym strzałem pokonał bramkarza ŁKS-u.
- Byłem wytypowany do wykonania rzutu wolnego z tej pozycji. "Buksik" podszedł i powiedział, że ostatnio strzelił z dystansu i teraz czuje, że też trafi. Dałem mu piłkę i cieszę się, że strzelił - zdradził Hubert Matynia.
W pomeczowym wywiadzie napastnik przyznał, że miał trochę szczęścia przy strzale, ale nie ukrywał również radości ze zwycięstwa.
- Na pewno miałem troszeczkę szczęścia przy tym strzale, ale cieszy przede wszystkim zwycięstwo. Można powiedzieć, że rodziło się ono w bólach, to nie było dla nas proste spotkanie. Byliśmy stawiani w roli zdecydowanego faworyta przed tym meczem i, mimo wszystko, nie jest to komfortowa sytuacja - powiedział Adam Buksa.
Wyniki ósmej serii gier ułożyły się tak, że po jej zakończeniu Pogoń Szczecin zajmować będzie pozycję samodzielnego lidera PKO Ekstraklasy. Cieszy wysoka lokata Dumy Pomorza, a także postawa Adama Buksy, który wraca powoli do regularnego zdobywania bramek.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...