Aktualności

  • Haditaghi: Niektórzy wierzyciele wybrali ścieżkę nieelastyczności i przeszkód

Dotarło do nas oświadczenie Alexandera Haditaghiego na temat bieżącej sytacji negocjacyjnej dotyczącej zakupu pakieru kontrolnego akcji Pogoni Szczecin SA. Pełną treść przetłumaczoną z języka angielskiego znajdziecie poniżej.


Alexander Haditaghi, pełen pasji orędownik rozwoju i sukcesu Pogoni Szczecin, wyraził głębokie rozczarowanie fiaskiem umowy przejęcia i odbudowy ukochanego klubu piłkarskiego. Od momentu rozpoczęcia rozmów jego wizja była jasna: inwestować w przyszłość drużyny, wzmacniać jej pozycję w lidze i czcić miasto, jej kibiców i jej niezwykłe dziedzictwo. Niestety, nieugięci wierzyciele i krótkowzroczne żądania finansowe doprowadziły do ​​nagłego końca tych marzeń, narażając nie tylko perspektywy drużyny, ale także wartość inwestycji wierzycieli.

„Zakochałem się w Szczecinie, jego niesamowitym stadionie i pełnych pasji kibicach, którzy sprawiają, że ten klub jest tym, czym jest. Miasto i drużyna zasługują na o wiele więcej niż to, co je spotkało” — stwierdził Haditaghi. „Nasz plan był ambitny, ale możliwy do osiągnięcia — skupienie się na pozyskaniu utalentowanych zawodników w styczniowym oknie transferowym, dążenie do głębokiego biegu w Pucharze Polski i ciężka praca nad znalezieniem się w pierwszej trójce w lidze. Poza tym chcieliśmy pielęgnować i rozwijać akademię klubu, aby rozwijać młode, rodzime talenty, które mogłyby utrzymać sukces drużyny przez kolejne lata. Nie chodziło tylko o stabilność finansową; chodziło o zbudowanie spuścizny”.

Kamieniem węgielnym planu Haditaghiego było zgromadzenie światowej klasy zespołu zarządzającego, który poprowadzi Pogoń Szczecin w nową erę. Wyobrażał sobie, że sprowadzi sprawdzonych liderów, takich jak Tan Kesler, wśród innych czołowych nazwisk, aby zapewnić, że klub podejmie mądre, strategiczne decyzje w zakresie pozyskiwania i rozwoju zawodników. „Chcieliśmy zagwarantować, że każdy ruch, każdy transfer zawodnika i każda decyzja dotycząca rozwoju będą kierowane przez wiedzę specjalistyczną i dalekowzroczność” — wyjaśnił Haditaghi. „Naszym celem nie było tylko osiągnięcie krótkoterminowego sukcesu, ale stworzenie zrównoważonego systemu, który umieści Pogoń Szczecin jako jedną z najbardziej szanowanych drużyn w polskiej piłce nożnej”.

Propozycja Haditaghiego oferowała również bezpieczeństwo finansowe dla zespołu i jego wierzycieli. Zgodnie z jego planem wierzyciele nie mogli i nie chcieli doprowadzić klubu do bankructwa. Zagwarantowano im 8% zwrotu z pożyczek, a także pełną spłatę wszystkich zaległych kwot do lipca 2027 r. Jego zastrzyk gotówki pozwoliłby spłacić wszystkie inne długi, wypłacić pensje i premie zawodnikom oraz zapewnić zespołowi niezbędne środki na działalność przez następne dwa do trzech lat bez zmartwień finansowych. Ta kompleksowa strategia pozwoliłaby zespołowi skupić się wyłącznie na budowaniu zwycięskiej drużyny i osiąganiu celów.

„Zamiast przyjąć ten zrównoważony i przyszłościowy plan, niektórzy wierzyciele, w tym ten, który korzystał od lat z wysokich stóp procentowych i darmowej reklamy wartej miliony złotych rocznie, wybrali ścieżkę nieelastyczności i przeszkód” — powiedział Haditaghi. „Ich odmowa współpracy wykoleiła umowę i postawiła Pogoń Szczecin w niepewnej sytuacji. To więcej niż smutne, ponieważ ich działania nie tylko zagrażają przyszłości klubu, ale także obniżają wartość ich własnych aktywów. Osłabiona i zmagająca się z problemami finansowymi drużyna jest warta znacznie mniej, a ich decyzje mogą spowodować trwałe szkody”.

Pomimo rozczarowania Haditaghi pozostaje niezachwiany w swoim podziwie dla klubu i jego społeczności. „Ta drużyna jest symbolem dumy, pasji i odporności dla Szczecina i jego fanów. Łatwo zakochać się w mieście, stadionie i niesamowitych kibicach, którzy sprawiają, że Pogoń Szczecin jest tak wyjątkowa. Wiedza o tym, jak blisko byliśmy zapewnienia jaśniejszej przyszłości dla tego klubu, sprawia, że ​​ten wynik jest tym bardziej rozdzierający serce. Mam nadzieję, że pewnego dnia wizja, jaką mieliśmy dla Pogoni Szczecin, stanie się rzeczywistością”.

Pasja Haditaghiego do drużyny i jego wiara w jej potencjał służą jako przejmujące przypomnienie tego, co mogło się wydarzyć. Podczas gdy marzenia o nowych nabytkach, walce o Puchar Polski i światowej klasy zespole zarządzającym są zawieszone, miłość do klubu i jego społeczności trwa.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 13883

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...