Nie udało się wydłużyć serii zwycięstw do czterech i meczów bez porażki do sześciu. Portowcy przegrali w Białymstoku z Jagiellonią 2:1. Portowcy mieli swoje sytuacje w tym meczu, ale to Jagiellonia skuteczniej wykorzystała błędy Dumy Pomorza.
Pierwsze minuty spotkania to seria błędów i strat Pogoni w środkowej strefie boiska. Jedna z nich powinna zakończyć się golem dla Jagi, ale Novikovas w sytuacji sam na sam z Załuską strzelił nieznacznie obok bramki. Pierwszy strzał na bramkę Jagiellonii w 18. minucie oddał Kowalczyk, ale uderzył słabo i obok bramki. Sześć minut później Portowcy powinni prowadzić, gdy Buksa znalazł się sam na sam z Kelemenem po świetnym podaniu Drygasa, ale bramkarz odbił jego uderzenie. Chwilę później doskonałą sytuację miał Sheridan, ale Załuska pozazdrościł Kelemenowi i też świetnie obronił uderzenie napastnika. W kolejnych minutach swoje szanse mieli Drygas i Matynia, ale Portowcy nie mogli nawet trafić w bramkę gospodarzy. Tak samo było w przypadku Majewskiego na sześć minut przed końcen pierwszej cześci meczu. Ofensywny pomocnik Portowców dostał piłkę i zdecydował się na strzał mimo iż miał w polu karnym dobrze ustawionych dwóch kolegów. Chwilę później Drygas w polu karnym ponownie znalazł Majewskiego, ale cwany strzał Portowca obronił Kelemen. Tak samo było kilkanaście sekund później ponownie po strzale Majewskiego Kelemen musiał wybić piłkę za bramkę. Portowcy w końcówce pierwszej części meczu mieli przewagę i częściej gościli pod bramką Jagiellonii.
Druga część meczu rozpoczeła się dla Pogoni fatalnie. Portowcu mieli piłkę na głowie Matyni, który jedynie podbił ją w polu karnym. Pospisil zgrał do Frankowskiego, który wpakował piłkę do bramki obok bezradnego Załuski. Niespełna 10 minut później Na strzał z dystansu zdecydował się Guilherme, ale jego strzał odbił Załuska. W 59 minucie meczu piłka po raz drugi raz znalazła się w siatce Pogoni, ale na spalonym był Sheridan, który absorwował uwagę Załuski. Portowcy jednak wciąż wierzyli, że mogą odwrócić losy meczu. Kowalczyk świetnie dograł piłkę w pole karne do Kozulja po odbiorze Buksy i Bośniak nie miał problemu z wpakowaniem jej do bramki Kelemena. To jego debiutanckie trafienie w barwach Dumy Pomorza. Jagiellonia jednak dalej potrafiła stwarzać sobie sytuacje. Frankowski długim podaniem uruchomił Novikovasa, ale Litwin źle przyjmował sobie piłkę i dał się dogonić Matyni. W innym wypadku znalazłby się w sytuacji sam na sam. Niestety ataki Jagiellonii przyniosły skutek w 80. minucie meczu. Machaj dośrodkował z lewej strony boiska, a piłkę do bramki głową skierował Runje. Pogoń miała jeszcze swoją szansę na doprowadzenie do wyrównania. W 90. minucie Benedyczak dograł piłkę do Buksy, który w sytuacji sam na sam nie poradził sobie z Kelemenem.
Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 2:1 (0:0)
1:0 Frankowski 48'
1:1 Kozulj 62'
2:1 Runje 80'
Jagiellonia Białystok: Kelemen – Wójcicki (18' Bezjak), Runje, Mitrović, Guilherme – Kwiecień – Frankowski, Pospisil, Poletanović (74' Machaj), Novikovas (82' Klimala) – Sheridan
Pogoń Szczecin: Załuska – Niepsuj, Walukiewicz, Dvali, Matynia – Drygas, Podstawski – Kozulj (82' Benedyczak), Majewski (76' Guarrotxena), Kowalczyk (84' Błanik) – Buksa.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...