Pogoń Szczecin na zakończenie 5. kolejki PKO Ekstraklasy pokonała Koronę w Kielcach 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Sebastian Kowalczyk.
Spotkanie w Kielcach rozpoczęła Pogoń i zaczęło się od wymiany podań i pierwszej dość składnej akcji Portowców. Zakończyła się ona rzutem wolnym, mocno przestrzelonym przez Kozulja. W odpowiedzi dobrą sytuację miała Korona, ale Papadopulos nie wykorzystał dobrego podania od Gardawskiego. Pierwszy celny strzał Portowcy oddali dosłownie kilka sekund później. Na strzał z osiemnastu metrów zdecydował się Bartkowski. Sokół miał z tym uderzeniem problemy, ale na raty jednak piłkę złapał. W pierwszych minutach wart odnotować jeszcze jedną sytuację. Mięśniowego urazu szybko nabawił się Zech i w jego miejsce na boisku pojawić się musiał Igor Łasicki dla którego był to debiut w oficjalnym meczu Pogoni Szczecin. W pierwszym kwadrasie z gry więcej mieli gospodarze, częściej znajdowali się bliżej pola karnego Pogoni. W 15. minucie na strzał z 20. metrów zdecydował się Kozulj, ale jego uderzenie odbił Sokół. Chwilę później Pogoń już jednak prowadziła, a świetnym strzałem popisał się Sebastian Kowalczyk, który otrzymał świetne podanie od Bartkowskiego. Warto jednak podkreślić, że Kowalczyk świetnie w tej sytuacji wymanewrował reprezentanta Bośni i Hercegowiny - Kovacievicia. Gol spowodował, że Pogoń grała bardzo spokojnie, ale i pewnie. Nie dawała dojść do groźnej sytuacji gospodarzom, ale i sama nie kreowała zbyt wielkiego zagrożenia w drugim kwadransie meczu. W 33. minucie meczu z rzutu wolnego szczęścia próbował Kozulj, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką bramki Korony. Chwilę później Kozulj próbował już z gry i uderzył groźnie, ale piłka wpadła w boczną siatkę nie z tej strony co trzeba. Piłka do bramki jednak w pierwszej połowie wpaść już nie chciała i w zdecydowanie lepszych humorach do szatni schodzili Portowcy.
Druga część meczu rozpoczęła się od mocnego uderzenia Żubrowskiego, ale Stipica popisał się świetną interwencją i wciąż był niepokonany. Chwilę później groźnie było po nieporozumieniu Podstawskiego i Bartkowskiego, ale Stipica na raty złapał uderzenie Duranovicia. W 62. minucie meczu szczęścia szukał znów Kozulj, ale kolejne uderzenie z dystansu minęło bramkę Korony. Druga część meczu w obu zespołach charakteryzowała się mniejszą dokładnością i skutecznością. To powodowało, że mecz oglądało się znacznie ciężej niż przed przerwą. Minuty upływały, a oba zespoły nie były w stanie skonstruować akcji, dzięki której można byłoby zdobyć gola. I tak czas upłynął nam do końcowego gwizdka...
Korona Kielce - Pogoń Szczecin 0:1 (0:1)
0:1 Sebastian Kowalczyk 17'
Korona Kielce: Sokół - Dziwniel, Tzimopulos, Kovacević, Gardawski - Żubrowski, Salazar (57' Pućko), Duranović (57' Cebula), Marquez, Pacinda (68' Żyro) - Papadopulos
Pogoń Szczecin: Stipica - Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech (8' Łasicki), Nunes - Stec (62' Hostikka), Podstawski, Listkowski, Kozulj, Kowalczyk - Buksa (86' Benyamina)
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...