Przed każdym spotkaniem ligowym informowani jesteśmy o wynikach jakie osiągaliśmy w przeszłości z danym przeciwnikiem. Na tej podstawie ciężko jednak wyciągnąć jakieś wnioski o aktualnej sile przeciwnika. Bo jakie znaczenie ma to, że 50 lat temu z kimś wygrywaliśmy czy przegrywaliśmy - pisze w nadesłanym do naszej redakcji tekście Paweł Starosta.
Tak samo jak z mówieniem o niezdobytych twierdzach. Ostatnie pandemiczne lata pokazały, że nieważne czy się gra przy pełnym stadionie czy bez kibiców, czy na wyjeździe czy u siebie to liczy się przede wszystkim taktyka, jakość piłkarska, motywacja i dyspozycja dnia.
Postanowiłem zatem podejść do tego tematu bardziej merytorycznie niż sentymentalnie i historycznie. Pod lupę wziąłem trzy ostatnie sezony ekstraklasy. Dlaczego trzy? Z kilku powodów:
- bo to okres, za który pełną odpowiedzialność trenerską brał Kosta Runjaic
- bo to okres, w którym trzy razy byliśmy najbliżej zdobycia tytułu mistrzowskiego
- bo to okres, w którym teoretycznie zawodniczy trzon drużyn jest zachowywany
- bo to okres, w którym teoretycznie trenerska i właścicielska myśl w klubach jest zachowywana
- bo bilans pecha, szczęścia, przypadkowości, błędów sędziowskich i dyspozycji dnia powinien się wyrównywać
- bo chciałem, by w tej analizie znalazł się Raków Częstochowa
W celu porównywalności wyników w analizie uwzględnione tylko kluby, które uczestniczyły we wszystkich trzech poprzednich sezonach. Nie wzięto więc pod uwagę beniaminków oraz spadkowiczów. W przypadku sezonu 2019/2020 ujęto tylko wyniki z rundy zasadniczej (przed podziałem na grupy).
Poniżej zestawienie ilości zdobytych punktów przez Pogoń z poszczególnymi przeciwnikami. Do zdobycia było 18 punktów (3 sezony x 2 mecze x 3 pkt). Ostatnia kolumna obrazuje skuteczność.
Kolorami określiłem skalę trudności przeciwnika (oczywiście wg własnego subiektywnego odczucia).
Czerwony – najtrudniejsi przeciwnicy, z którymi sobie nie potrafiliśmy poradzić
Żółty - średnio trudni przeciwnicy, z którymi raczej remisowo wychodziliśmy
Zielony - najłatwiejsi przeciwnicy, z którym raczej dobrze sobie radziliśmy
Podobne zestawienie odnośnie do meczów rozgrywanych w Szczecinie.
Podobne zestawienie do meczów rozgrywanych na wyjeździe.
Spostrzeżenia:
• to nie przypadek, że i Raków i Lech znaleźli się nad nami w ostatnim sezonie – byli po prostu od nas lepsi (od 3 lat...), nie potrafiliśmy z nimi grać, mieli lepszą taktykę lub lepszych zawodników lub po prostu zawodnika, który potrafi strzelać ważne bramki
• szczególnie mocno widać było to w teoretycznie łatwiejszych dla nas meczach domowych, gdzie właściwie nic z nimi nie ugraliśmy
• co ciekawe, dużo lepiej sobie radzimy na wyjazdach z teoretycznie trudniejszymi przeciwnikami – dlatego, że możemy grać z kontry?
• nie jest zaskoczeniem, że wyjazdy do Górnika, Śląska czy Krakowa są dla nas zawsze najtrudniejsze – jeszcze Górnika mogę sobie wytłumaczyć mocnym wsparciem Torcidy u siebie w domu i charakterem Ślązaków, ale Cracovii już nie – jak taki „zlepek” obcokrajowców przecież nie najwyższych lotów jest w stanie skutecznie nam się przeciwstawić?
• Jagiellonia to jest ciekawy przypadek – zawsze nam się tam ciężko grało, bo to był bardzo daleki wyjazd, a teraz to najłatwiejszy przeciwnik; może więc taki “detal” jak lot samolotem na mecz ma jednak znaczenie w takich przypadkach? Sugerowałbym zatem loty także do Katowic i Krakowa.
• konia z rzędem temu, kto potrafi wyjaśnić ewenement Wisły Płock - ja nie potrafię. Dlaczego nie potrafimy wygrywać z tą drużyną? Przecież ani skład nie jest porywający, ani finanse na najwyższym poziomie, ani zaplecza kibicowskiego wielkiego, ani wybitnych trenerów nie zatrudniają. Ot zagwozdka.
• zwraca uwagę fakt rozpracowania taktycznego sympatycznego Waldemara Fornalika (Piast Gliwice) przez Kostę Runjaica. Tu ewidentnie widać, że “starsza” polska myśl trenerska jednak już nie nadąża...
• casus “łatwej” Legii, który rozpoczął się od wygranego przełomowego meczu po 30 latach w Warszawie teraz się zmieni o 180 stopni i to wiadomo dlaczego...
• bardzo przyjemne zwykle są dla nas potyczki z Lechią, ale to też się obecnie raczej zmieni
Wszystkie powyższe uwagi dotyczą Pogoni Kosty Runjaica. To jego autorski zespół nie potrafił przede wszystkim wygrywać z Rakowem i Lechem. A marząc o mistrzostwie to jednak trudno je zdobyć przegrywając z głównymi konkurentami (jakaś sprawiedliwość i logika w sporcie jest zachowana).
Natomiast jaka będzie Pogoń Jensa Gustafssona to trudno powiedzieć. Teoretycznie skład się nie osłabił, a może będzie mocniejszy. Zależy więc od kompetencji naszego nowego trenera, jak wykorzysta to co otrzymał od poprzednika. Niech jednak popatrzy, jak szło drużynie z poszczególnymi przeciwnikami i uzyska odpowiedź, dlaczego czasami lub prawie zawsze nie szło. To może być pomocne w końcowym osiągnięciu sukcesu.
Według mnie naszym najtrudniejszym przeciwnikiem w zbliżającym się sezonie będzie Raków. Nie potrafiliśmy z nimi grać, a obecnie zachowali silny skład i wzmacniają się ciekawymi transferami. Robią progres sportowy co roku. Będą grali na własnym stadionie. Mają kontynuację na stanowisku trenera w osobie prawdopodobnie najlepszego polskiego trenera.
Mam nadzieję, że wnioski z ostatnich dwóch przegranych batalii o mistrzostwo Polski zostaną wyciągnięte. Przy całym zrozumienie dla istnienia pewnej nieprzewidywalności w sporcie, to jednak niektóre rzeczy są tak oczywiste, że trudno z nimi polemizować. Fakty mówią same za siebie. Bez drugiego napastnika, który potrafi strzelić więcej niż jedną bramkę w sezonie (i to nie w jednym spotkaniu) mamy marne szanse na zdobycie tytułu. W tym wieku taka szansa już raz została wykorzystana przez Piasta z sympatycznym PP na szpicy (na marginesie: wiara, że uda się ponownie i to z PP okazała się naiwnością).
To nie jest chyba jakieś mega oczekiwanie?
P.S.
Niech trener szczególnie dowie się o co chodzi z tą Wisłą Płock…. Musi być jakieś logiczne uzasadnienie. Może jakieś czary rzucają…, bo o czymś takim jak lekceważenie przeciwnika to nawet nie chcę słyszeć. Jak rozwikła tę zagadkę, to możemy mieć 6 punktów w tabeli więcej.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...