Etap zwany projektem Mroczka z punktu widzenia formalnego skończył się choć jego decyzje nadal ciągną się za nowymi włodarzami jak „smród za ...”. Bo jak inaczej nie nazwać zarówno zapisów budżetu sezonu 2024/2025, kontraktów i co istotniejsze długów - pisze "Mierzynianin" w tekście przesłanym do naszej redakcji.
Nowy etap, nazwijmy go roboczo przejściowo rewolucyjnym, ma na celu z jednej strony obniżenie kosztów a z drugiej (podobno) wzmocnienie drużyny aby mogła walczyć o najwyższe cele.
Zacznę jednak od długów, których jeszcze zostało, a największe obciążenie z ich spłatą nastąpi już za kilka tygodni. Będzie to na pewno sprawdzian dla Alexa i jego możliwości finansowych. I na tym skończę tą część bo w przestrzeni pojawia się wiele kwot i wiele konfliktowych sytuacji, które w wielu przypadkach trudno ocenić w sposób obiektywny.
O obniżeniu kosztów działalności dzisiaj można powiedzieć tyle, iż z części administracyjno-funkcjonalnej idzie to jak krew z nosa bo na miejscu poza CEO nie widzimy osoby, która mogłaby wyznaczyć jakiś określony plan zmian. Bo trudno nazwać taką zmianą zwolnienie Dyrektora Sportowego wraz z ekipą, bo nadal nie widzimy zastępstwa. Akademia, która ma być nowym rozdaniem również czeka na zmiany. Nowy dyrektor, nowe zasady i zmiany w określonych „pionach”. Wydaje się iż najstabilniejszą ale zarazem najprostszą częścią organizacji jest drużyna kobieca, która jako jedyna rok rocznie osiąga sukcesy.
I tu dochodzimy do kosztów drużyny, jej osłabieni i wzmocnień.
Co do kosztów są one niemałe zwłaszcza iż nadal sukcesów brak. Skład i ławka wymaga zmian i to radykalnych (ze względu na koszty i potrzeby)
Dzisiaj z ławki odeszli już Łukasiak (szkoda), Korczakowski i Klukowski. Z pierwszego składu Kurzawa i Malec. Choć ten ostatni praktycznie ostatnimi miesiącami leczył tylko kontuzję. Dzisiaj słyszymy iż menadżer chce wytransferować swojego podopiecznego Wędrychowskiego. W kuluarach mówi się jeszcze o Gamboi. Nie wiadomo jak potoczy się sytuacja z Kulu ale należy mieć to z tyłu głowy. Nie zapominać należy o Stipicy, który jest dość sporym obciążeniem dla klubu. No i jeszcze z trzech tzw. transferów przejściowego właściciela dwóch już nie ma (Chilijczyk i Luizao). Jak doliczymy do tego ludzi z rezerw: Wawrzynowicz i Łęgowski to ta gromadka robi się dość spora, bo to może być nawet kilkunastu . A co w zamian. I tu mamy informację iż Pogoń wzmocni siedmiu piłkarzy. Nazwiska dwóch już znamy. Pierwszy to pomocnik Pozo (Śląsk Wrocław), drugi to powrót z wypożyczenia czyli Axel Holewiński a co do pozostałych to na razie jest temat owiany jedynie spekulacjami. Nie sądzę aby wśród nich był Kacper Kostorz. Oczywiście pewnie dojdzie kilku młodych z akademii (myślę iż może być to rok Wojciechowskiego) i rezerw. Mam tu na myśli młodego Kurzawę i Turskiego. Jednak skoro obietnice nowego właściciela mają się ziścić to na efekty nie powinniśmy długo czekać.
Najbliższe 14 dni będzie kluczowe w kwestii odpowiedzi na pytania. W którym miejscu jesteśmy i o co będziemy bój toczyć w następnym sezonie. Jednak na ten moment niewiadomych i wątpliwości jest tak dużo, iż nie jestem w stanie z pełną dozą przekonania określić jak będzie. Trzymam jednak kciuki aby udało się resztę długów spłacić a jednoczenie zespół wzmocnić do poziomu pozwalającego na walkę o kolejny finał PP i miejsce pozwalające grać w europejskich pucharach.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...