Pogoń Szczecin w obecnym sezonie pokazuje jak przewrotna może być piłka nożna. Na koniec sierpnia najgorszy zespół w lidze, na koniec listopada topowy zespół w lidze.
Po pierwszych ośmiu meczach obecnego sezonu Pogoń była przedostatnia w tabeli i miała na swoim koncie jedynie cztery punkty. W pierwszych ośmiu meczach strzeliła pięć goli, a straciła dwanaście. Nawet gdy prezentowała się na boisku przyzwoicie, to rywale potrafili ją ogrywać. Najbardziej rozgrzane kibicowskie głowy widziały Pogoń już w 1. lidze, a trenera Runjaica pakowały i wysyłały do Niemiec.
Kolejne osiem spotkań? Siedem zwycięstw i jedna porażka. 21 zdobytych punktów. W pokonanym polu Lech Poznań, Arka Gdynia, Legia Warszawa, Wisła Kraków, Miedź Legnica i Zagłębie Lubin. Dziewiętnaście zdobytych goli i tylko sześć straconych.
Jeśli przyjrzelibyśmy się tabelom od momentu awansu Pogoni do Lotto Ekstraklasy, to okazuje się, że po 16. kolejkach Pogoń miała więcej punktów tylko w sezonie 2013/2014. Wtedy udało się zdobyć 27 punktów, a obecnie 25. Szkoleniowcem tamtej drużyny był Dariusz Wdowczyk.
Obraz Pogoni Szczecin od najgorszego startu w historii do jednego z lepszych półroczy zmienił się w ciągu niespełna trzech miesięcy. Z niecierpliwością czekamy na to, co przyniosą nam kolejne spotkania, bo apetyty rosną.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.