Aktualności

Za nami 3. kolejka PKO BP Ekstraklasy, która odbyła się bez pojedynku Śląska z Pogonią. Mistrz Polski stracił punkty w spotkaniu z Wartą, a beniaminkowie z Łodzi i Niepołomic wygrali swoje pierwsze mecze w tym sezonie. 


Jagiellonia Białystok 2 - 1 Widzew Łódź (04.08, godz. 18:00)

W pierwszym meczu 3. serii gier Jagiellonia podejmowała w Białymstoku Widzewa. Pierwszą ciekawą sytuację oglądaliśmy dopiero w 36. minucie. Wówczas Terpiłowski kropnął zza szesnastki i dał gościom prowadzenie. Tuż przed przerwą próby Terpiłowskiego i Sancheza świetnie bronił Alomerović. Na początku drugiej połowy Imaz przymierzył nieznacznie obok słupka. Potem Pululu trafił do siatki, ale błyskawicznie została podniesiona chorągiewka. W 78. minucie Hanousek zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, a Pululu pewnie wykorzystał “jedenastkę”. Następnie Imaz otrzymał podanie i spudłował z bliskiej odległości. W 86. minucie Wdowik popisał się fenomenalnym uderzeniem z rzutu wolnego i zapewnił gospodarzom komplet punktów. Jagiellonia odwróciła losy spotkania i wygrała drugi mecz z rzędu. 

ŁKS Łódź 2 - 1 Korona Kielce (04.08, godz. 20:30)

W drugim piątkowym meczu mierzyły się ze sobą drużyny, które szukały pierwszego w tym sezonie zwycięstwa. W 24. minucie Trojak faulował w polu karnym Śliwę, a “jedenastkę” na gola zamienił Ramirez. Potem Bobek świetnie obronił strzał z rzutu wolnego Deaconu. Po przerwie kopnięcie z dystansu Rumuna znów ładnie odbił golkiper gospodarzy. Następnie Dziekoński interweniował po próbie Dankowskiego. W odpowiedzi główkę Remacle znakomicie obronił Bobek. W 86. minucie Louveau zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, a z 11. metrów pewnie wyrównał Dalmau. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, to w 9. minucie doliczonego czasu gry Tutyskinas wpakował futbolówkę do siatki celną główką. ŁKS w dramatycznych okolicznościach się przełamał i wygrał swój pierwszy mecz w tych rozgrywkach. 

Raków Częstochowa 2 - 2 Warta Poznań (05.08, godz. 15:00)

W pierwszym sobotnim spotkaniu Mistrz Polski podejmował na własnym obiekcie Wartę. Już w 5. minucie płaski strzał z dystansu Luisa znalazł drogę do siatki. Potem mocne uderzenie Vizingera dobrze odbił Bieszczad. Następnie próba zza szesnastki Szmyta przefrunęła nieznacznie obok bramki. W 47. minucie Kiełb faulował w polu karnym Sorescu, a z 11. metrów wyrównał Zwoliński. 10 minut później Zieloni za sprawą Żurawskiego wrócili na prowadzenie. W odpowiedzi główkę Piaseckiego znakomicie obronił Lis. Potem Luis strzelał z rzutu wolnego, ale kapitalną interwencją popisał się bramkarz Medalików. W 83. minucie Jean Carlos ustalił wynik meczu strzałem z powietrza. Warta zagrała bardzo dobre spotkanie i urwała punkty Rakowowi. 

Górnik Zabrze 0 - 0 Piast Gliwice (05.08, godz. 17:30)

W drugim sobotnim pojedynku na kibiców czekały derby pomiędzy Górnikiem i Piastem. W pierwszej połowie atakowali Trójkolorowi. Najpierw główkę Rasaka obronił Plach. Potem golkiper gości musiał się wykazać swoimi umiejętnościami po uderzeniach Olkowskiego i Yokoty. Po chwili Japończyk za mocno wypuścił sobie piłkę i przegrał pojedynek z Plachem. W 70. minucie Szcześniak faulował Tomasiewicza i za to przewinienie otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Najlepszą okazję w drużynie przyjezdnych miał Pyrka, jednak ten spudłował w polu karnym. Kiepski mecz zakończył się bezbramkowym remisem, oba zespoły wciąż nie wygrały. 

Radomiak Radom 0 - 1 Cracovia (05.08, godz. 20:00)

Ostatni sobotni pojedynek był starciem Radomiaka z Cracovią, który również otwierał nowy stadion Radomiaka. Na początku Henrique trafił głową w poprzeczkę. Chwilę później Brazylijczyk po raz drugi przymierzył w poprzeczkę. W 24. minucie Pasy odpowiedziały i za sprawą Kallmana wyszły na prowadzenie. Potem Henrique mógł wyrównać, ale kolejny raz piłka po jego strzale głową zatrzymała się na aluminium. Następnie Madejski świetnie interweniował po kopnięciu Abramowicza. Jeszcze przed przerwą Henrique po trzech poprzeczkach obił słupek, dobitka Castanedy minimalnie minęła bramkę, a Majchrowicz ładnie obronił płaski strzał Kallmana. W drugiej połowie już nie działo się tak wiele. Najpierw Semedo trafił do siatki, jednak został odgwizdany spalony. Na koniec Henrique popisał się piękną piętką, ale Madejski jeszcze lepiej interweniował. Radomiak nie wykorzystał swoich szans i na otwarcie nowego stadionu musiał uznać wyższość Cracovii. 

Zagłębie Lubin 1 - 1 Lech Poznań (06.08, godz. 17:30)

W pierwszym niedzielnym meczu mierzyły się ze sobą drużyny, które po dwóch kolejkach miały komplet punktów. Miedziowi od początku ruszyli do ataku. Najpierw strzały Kłudki i Pieńki świetnie bronił Bednarek. W odpowiedzi próbę Pereiry znakomicie zablokował Ławniczak. W 41. minucie strzał z dystansu Makowskiego “wypluł” przed siebie golkiper gości, a Kurminowski wpakował futbolówkę do siatki. Chwilę potem Weirauch wygrał pojedynek “sam na sam” z Velde. W 48. minucie Murawski brutalnie faulował Kurminowskiego i za to przewinienie otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę. Następnie płaski strzał Chodyny sparował do boku Bednarek. W 76. minucie bramkarz gospodarzy źle wyszedł do dośrodkowania, a Blazić bez większych problemów wyrównał głową. Na koniec Słoweniec mógł ustrzelić dublet, jednak Weirauch znakomicie interweniował. Ostatecznie starcie na szczycie zakończyło się podziałem punktów. 

Legia Warszawa 3 - 0 Ruch Chorzów (06.08, godz. 20:00)

W drugim niedzielnym spotkaniu na Łazienkowskiej gościł beniaminek z Chorzowa. Najpierw sprytny strzał z rzutu wolnego Starzyńskiego zatrzymał się na poprzeczce. Na odpowiedź Wojskowych nie musieliśmy długo czekać, gdyż w 19. minucie Gual otworzył wynik meczu. 4 minuty później Kasolik faulował wychodzącego na czystą pozycję Hiszpana i goście musieli kończyć mecz w “dziesiątkę”. Potem Bielecki fenomenalnie interweniował po główce Pankova. W 43. minucie bramkarz Niebieskich popełnił błąd, który bezlitośnie wykorzystał Pekhart. Tuż po przerwie strzał głową Rosołka odbił się od poprzeczki. Następnie kopnięcie z dystansu Szymańskiego dobrze obronił Tobiasz. W 68. minucie ustawiony na linii 16. metra Josue ustalił wynik meczu. Jeszcze na koniec uderzenie Kapustki obronił Bielecki. Legia z dużą łatwością zgarnęła kolejny w tym sezonie komplet punktów. 

Puszcza Niepołomice 1 - 0 Stal Mielec (07.08, godz. 19:00)

Puszcza była jedyną drużyną bez choćby oczka w tym sezonie, ale chciała to zmienić w poniedziałkowym spotkaniu ze Stalą. Goście od początku zaatakowali. Najpierw Hinokio przymierzył z dystansu w słupek. Po chwili Japończyk znów spróbował z podobnej odległości, ale tym razem ładną interwencją popisał się Komar. W odpowiedzi Kochalski świetnie obronił kopnięcie Mrozińskiego. Jeszcze przed przerwą Hinokio nieznacznie pomylił się z woleja. W drugiej połowie mielczanie spuścili z tonu. W 65. minucie Walski dopadł do piłki i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Po tej bramce już zbyt wiele się nie działo i Puszcza mogła się cieszyć ze swojego pierwszego zwycięstwa w ekstraklasie. 

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Michał Horbaczewski
Żródło: własne
Wyświetleń: 1301

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...