Za nami przedostatnia kolejka PKO BP Ekstraklasy. W niej Pogoń zremisowała 3:3 z Lechią i musi wygrać ostatni mecz, aby wywalczyć brązowy medal. Zarówno Raków, jak i Lech stracili punkty, a to oznacza, że sprawa mistrzowskiego tytułu rozwiąże się w ostatniej serii gier.
Stal Mielec 2 - 2 Radomiak Radom (16.05, godz. 18:00)
Pierwszym spotkaniem przedostatniej kolejki PKO BP Ekstraklasy był mecz w Mielcu, gdzie żegnająca się z własnymi kibicami Stal podejmowała Radomiaka. Już w 15. minucie Henrique wyprowadził gości na prowadzenie celną główką. Chwilę później Wolsztyński odpowiedział, ale piłka zatrzymała się tylko na poprzeczce. W 45. minucie Cavaleiro przepięknie przymierzył z dystansu i na tablicy wyników był remis. Pierwszą ciekawą sytuację w drugiej połowie oglądaliśmy dopiero w 73. minucie. Wówczas Guillaumier popisał się fenomenalnym trafieniem z dystansu. Gospodarze długo nie cieszyli się z korzystnego rezultatu, gdyż 7 minut później Wolsztyński skierował piłkę do własnej siatki. Zdegradowana Stal wywalczyła z Radomiakiem zaledwie jeden punkt.
Śląsk Wrocław 1 - 1 Jagiellonia Białystok (16.05, godz. 20:30)
W drugim piątkowym meczu Śląsk, który także już pożegnał się z elitą mierzył się we Wrocławiu z wciąż walczącą o zapewnienie sobie podium Jagiellonią. Najpierw potężne uderzenie Pululu odbił Leszczyński. To było na tyle, jeśli chodzi o ciekawe fragmenty pierwszej części gry. Tuż po przerwie Żukowski wpadł w pole karne, uderzył, a Abramowicz zbił futbolówkę na słupek. W 54. minucie Macenko precyzyjnie przymierzył i wyprowadził Wojskowych na prowadzenie. Jaga błyskawicznie ruszyła do odrabiania strat i już w 66. minucie za sprawą Imaza był remis. Jeszcze w doliczonym czasie gry Jasper miał kapitalną okazję, ale kopnął wprost w interweniującego bramkarza. Jagiellonia podzieliła się punktami, a do zajęcia miejsca na podium potrzebuje w starciu z Pogonią tylko remisu.
Piast Gliwice 2 - 0 Górnik Zabrze (17.05, godz. 17:30)
Kolejne spotkanie w ramach 33. serii gier zapowiadało się bardzo emocjonująco - w małych Derbach Górnego Śląska Piast grał przed własną publicznością z Górnikiem. W 22. minucie Zedadka kapitalnie wrzucił piłkę w pole karne, a Huk otworzył wynik meczu. Potem Olkowski przymierzył z dystansu, ale Plach był na posterunku. W drugiej połowie najpierw Rosołek uderzył i skuteczną interwencją musiał popisać się Majchrowicz. W 73. minucie Czerwiński znakomicie znalazł się w polu karnym Trójkolorowych i celną główką podwyższył prowadzenie miejscowych. Jeszcze na koniec Jorge Felix pomylił się o centymetry, ale ostatecznie Piastunki mogły cieszyć się z derbowego zwycięstwa.
Korona Kielce 1 - 1 Raków Częstochowa (17.05, godz. 20:15)
Ostatnie sobotnie starcie miało bardzo dużą wagę w kontekście walki o mistrzostwo Polski. Wyśmienita w 2025 roku Korona chciała w Kielcach zatrzymać drużynę Marka Papszuna. Już w 12. minucie Długosz wpadł w pole karne i był gracz gości wyprowadził Scyzory na prowadzenie. Potem Jesus Diaz uderzał z dystansu, jednak Mamla skutecznie interweniował. W 53. minucie Strzeboński faulował we własnym polu karnym Amorima, a “jedenastkę” na bramkę zamienił Brunes. Po chwili główkę Szykawki odbił Trelowski. Raków zaledwie zremisował i wciąż znajduje się na pozycji wicelidera.
Motor Lublin 1 - 0 Zagłębie Lubin (18.05, godz. 12:15)
W pierwszym niedzielnym pojedynku beniaminek z Lublina podejmował na własnym obiekcie Zagłębie. Już w 36. sekundzie gry Mraz celną główką wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Po chwili płaski strzał Ndiaye kapitalnie zatrzymał Burić. W odpowiedzi Pieńko uderzył, jednak minimalnie obok słupka. Następnie Ceglarz wyszedł “sam na sam” z bramkarzem i nieznacznie spudłował. Tuż po przerwie Pieńko po raz kolejny był centymetry od szczęścia. Jeszcze na koniec Radwański przymierzył w poprzeczkę i to gospodarze mogli cieszyć się z 13. w tym sezonie zwycięstwa.
Cracovia 3 - 1 Legia Warszawa (18.05, godz. 14:45)
Kolejnym niedzielnym spotkaniem było starcie przy Kałuży, gdzie kiepska w rundzie wiosennej Cracovia mierzyła się z warszawską Legią. Na początku Al Ammari kropnął z dystansu, ale Tobiasz dobrze interweniował. W 19. minucie Rózga wpadł w pole karne i precyzyjnym kopnięciem otworzył wynik meczu. Gospodarze długo nie cieszyli się z korzystnego rezultatu, bo już około 120 sekund później Szkurin doprowadził do wyrównania. W 34. minucie Ziółkowski faulował w polu karnym Rózgę. Do wykonania “jedenastki” podszedł “Källman”, a Tobiasz świetnie obronił. Następnie Elitim odpowiedział i Henriksson musiał wybijać futbolówkę z linii bramkowej. W 55. minucie Källman już nie zmarnował swojej okazji i tym razem wpisał się na listę strzelców. Jeszcze w 69. minucie Henriksson celną główką podwyższył prowadzenie Pasów. Legia przegrała i sezon zakończy na 5. pozycji w tabeli.
GKS Katowice 2 - 2 Lech Poznań (18.05, godz. 17:30)
Kończącym niedzielne zmagania był mecz beniaminka z Katowic, który grał z walczącym o mistrzostwo Polski Lechem. W 14. minucie Repka mocnym strzałem pokonał bramkarz przyjezdnych. Potem Gholizadeh odpowiedział, ale obok słupka. W 43. minucie Wålemark uderzył sprzed linii pola karnego, Kudła popełnił fatalny błąd i na tablicy wyników widniał remis. Na początku drugiej połowy tym razem groźną próbę Wålemarka z dystansu ładnie obronił golkiper gospodarzy. W 59. minucie Nowak dopadł do piłki, zwiódł defensorów i wpakował futbolówkę do siatki. Chwilę później Mak miał sytuację “sam na sam”, a Mrozek kapitalnie interweniował. W kolejnej akcji Ishak spróbował i tym razem Kudła musiał wykazać się swoimi umiejętnościami. W 76. minucie Milić trafił w głowę Gonzaleza i tym samym Kolejorz doprowadził do wyrównania. Lech zaledwie zremisował i sprawa tytułu rozstrzygnie się w ostatniej kolejce sezonu.
Widzew Łódź 2 - 0 Puszcza Niepołomice (18.05, godz. 19:00)
W ostatnim meczu 33. serii gier Widzew podejmował przed własną publicznością ostatnią w tabeli Puszczę, która chciała jak najlepiej pożegnać się z elitą. Najpierw Shehu przymierzył z dystansu, ale Komar był na posterunku. To było na tyle, jeśli chodzi o ciekawsze fragmenty pierwszej części gry. Po przerwie Klimek spudłował w wyśmienitej sytuacji. W 61. minucie Tupta precyzyjnie przymierzył i gospodarze wyszli na prowadzenie. Następnie Klimek miał kolejną szansę, jednak Gikiewicz dobrze interweniował. W 87. minucie Alvarez ustalił wynik meczu i Widzewiacy mogli cieszyć się z przełamania.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...