W 8. kolejce PKO BP Ekstraklasy Pogoń pokonała w Kielcach Koronę 2:1, a Lech wygrał 3. spotkanie z rzędu. Mimo remisu liderem wciąż pozostała Wisła.
Legia Warszawa 1 - 0 Radomiak Radom (02.09, godz. 20:30)
W inauguracyjnym spotkaniu 8. serii gier Legia mierzyła się z Radomiakiem i - w przypadku - zwycięstwa mogła choć do meczu Wisły wskoczyć na pozycję lidera. Najpierw strzał z dystansu ładnie obronił wypożyczony z Legii Kobylak. Chwilę później Maurides uderzał z bliska, a Tobiasz znakomicie obronił nogą. Następnie Nascimento próbował zaskoczyć bramkarza technicznym strzałem, ale golkiper Wojskowych zdążył przebić piłkę nad poprzeczkę. W drugiej połowie działo się mniej. Pierwszą groźniejszą sytuację miał Josue, którego uderzenie z “fałsza” sparował do boku Kobylak. W 83. minucie Augustyniak płaskim strzałem zza pola karnego zapewnił gospodarzom komplet punktów. Radomiak już potem nie miał dogodnych okazji i Legia wygrała drugi raz z rzędu.
Stal Mielec 2 - 0 Śląsk Wrocław (03.09, godz. 15:00)
Stal po 2. kolejnych porażkach podejmowała na własnym obiekcie fatalny Śląsk. Na początku Hyjek zagrał wprost pod nogi Hamulica, ale ten nie wykorzystał sytuacji “sam na sam”. Potem uderzenie z dystansu Exposito obronił Mrozek. W 24. minucie Hamulic precyzyjną główką otworzył wynik spotkania. Chwilę później dośrodkowanie Łyszczarza zatrzymało się na słupku, a dobitka Exposito została zablokowana i minimalnie minęła słupek. Jeszcze przed przerwą Konczkowski nieznacznie się pomylił z ostrego kąta. W drugiej połowie Exposito wyszedł “jeden na jeden” z bramkarzem, Mrozek dobrze interweniował, ale i tak został odgwizdany spalony. W 69. minucie Hyjek zagrał z połowy boiska do Szromnika, ten nie zdołał opanować futbolówki, która ostatecznie wpadła do bramki. Jeszcze w doliczonym czasie gry Bergier miał sytuację “sam na sam”, jednak Mrozek znakomicie obronił. Stal się przełamała, zaś Śląsk nie potrafi wygrać od 3. meczów.
Lechia Gdańsk 0 - 0 Warta Poznań (03.09, godz. 17:30)
Słabo grająca Lechia przegrała 4 ostatnie spotkania i chciała się przełamać w meczu z Wartą. Najpierw gospodarze stracili piłkę we własnym polu karnym, a Kuciak świetnie obronił strzał Zrelaka. Dobitkę Szczepańskiego w ostatnim momencie zablokował Nalepa. Potem uderzenie Conrado przefrunęło nad poprzeczką. Po przerwie Zwoliński miał swoją sytuację, ale Lis znakomicie interweniował. Następnie Stec próbował, a jego kopnięcie zablokował przed bramką Matuszewski. Przeciętny pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem i Lechia pozostała na ostatniej pozycji w tabeli.
Cracovia 3 - 0 Raków Częstochowa (03.09, godz. 20:00)
W ostatnim sobotnim spotkaniu Cracovia, która nie mogła wygrać od 4. ligowych meczów podejmowała wicemistrza Polski. Na początku Niemczycki poradził sobie z uderzeniami z dystansu Lopeza i Kochergina. Potem strzał zza pola karnego Konoplianki z problemami obronił Kovacević. W 28. minucie Ukrainiec już się nie pomylił i zdobył piękną bramkę z rzutu wolnego. 4 minuty później podopieczni Zielińskiego przeprowadzili składną akcję, którą precyzyjnie wykończył Rakoczy. Jeszcze w doliczonym czasie gry pierwszej połowy Kun w ekwilibrystyczny sposób trafił w poprzeczkę. W 49. minucie Rakoczy ustrzelił dublet podwyższając prowadzenie gospodarzy. Następnie Jugas uprzedził Piaseckiego i wybił w ostatniej chwili piłkę sprzed pustej bramki. W kolejnej akcji Niemczycki świetnie interweniował po próbie Gutkovskisa. Potem Makuch wyszedł z kontrą, lecz uderzył nieznacznie obok słupka. Chwilę później Rundić nie trafił z 3. metra do “pustaka”, a odpowiedź Jablonskiego kapitalnie obronił golkiper Medalików. Cracovia się przełamała, zaś Raków przegrał pierwszy raz od 3. kolejek.
Zagłębie Lubin 1 - 1 Jagiellonia Białystok (04.09, godz. 12:30)
W pierwszym niedzielnym meczu kiepskie Zagłębie mierzyło się z równie słabą Jagiellonią. Najpierw Cernych strzelał, a piłkę tuż sprzed bramki wybił Jach. Potem Bohar wpadł w pole karne, jednak nie trafił w bramkę. W kolejnej akcji główka Bidy przefrunęła nad poprzeczką. Następnie Łakomy pokusił się o kopnięcie z rzutu wolnego, zaś Alomerović doskonale interweniował. Później golkiper Jagi obronił soczysty strzał Chodyny. Po przerwie Bohar kropnął zza pola karnego, lecz nieznacznie się pomylił. W 59. minucie Makowski wrzucił piłkę w pole karne, nikt jej nie dotknął i wpadła ona do siatki. Potem Gaprindashvili próbował, ale Alomerović bezbłędnie interweniował. Po chwili Gruzin znów spróbował, a bramkarz gości po raz kolejny wykazał się swoimi umiejętnościami. Następnie niepilnowany w polu karnym Bortniczuk odpowiedział, jednak główkował obok słupka. W 85. minucie Bortniczuk nie zmarnował swojej okazji i doprowadził do wyrównania. Zarówno Zagłębie, jak i Jagiellonia w ostatnich 5. meczach zwyciężyły zaledwie raz.
Lech Poznań 2 - 0 Widzew Łódź (04.09, godz. 17:30)
W ostatnim niedzielnym starciu mierzyły się ze sobą drużyny, które wygrały 2 poprzednie ligowe mecze. Najpierw Kvekveskiri dwukrotnie uderzał z dystansu i dwukrotnie Ravas dobrze interweniował. Potem Velde spróbował zza pola karnego, a jego strzał przeleciał minimalnie nad poprzeczką. Jeszcze przed przerwą nikt nie przeciął dośrodkowania Letniowskiego, ale w bramce czujny był Bednarek. Na początku drugiej połowy golkiper gości kapitalnie obronił główkę Amarala. Później Danielak odpowiedział w taki sam sposób, lecz były gracz Pogoni trafił tylko w słupek. Następnie Skóraś uderzał z daleka, a futbolówka po jego kopnięciu pofrunęła tuż obok bramki. W kolejnej akcji niepilnowany w polu karnym Kolejorza Kreuzriegler główkował, jednak nieznacznie się pomylił. W 80. minucie płaski strzał Amarala zza pola karnego wpadł do siatki tuż przy słupku. Nieco ponad 60 sekund później Ishak wykorzystał sytuację “sam na sam” i ustalił wynik spotkania. Jeszcze w doliczonym czasie gry Ishak znów wyszedł “jeden na jeden” z bramkarzem, ale tym razem Ravas okazał się lepszy. Lech wygrał 3. mecz z rzędu i w kolejnym ligowym spotkaniu przyjedzie do Szczecina na arcyciekawy szlagier z Pogonią.
Piast Gliwice 2 - 1 Miedź Legnica (05.09, godz. 18:00)
W pierwszym poniedziałkowym meczu grały ze sobą drużyny, które okupowały strefę spadkową. Na początku Narsingh wpadł w pole karne, a czujny Plach dobrze interweniował. W 19. minucie Kobacki strzałem z bliska otworzył wynik spotkania. Chwilę później Mosór trafił głową w poprzeczkę. Następnie Chuca uderzył z dystansu, ale golkiper gospodarzy znakomicie się wyciągnął. Potem Chuca zdobył gola, jednak ta bramka nie została uznana z powodu ofsajdu. W 42. minucie Reiner precyzyjną główką wyrównał. Jeszcze przed przerwą Chuca znów próbował, lecz nieznacznie się pomylił. W pierwszym kwadransie drugiej połowy Kądzior groźnie strzelał, a Lenarcik był na posterunku. W 66. minucie Czerwiński znalazł się w polu karnym i wyprowadził podopiecznych Fornalika na prowadzenie. Później Kobacki odpowiedział, ale Plach bez problemu złapał futbolówkę. Na koniec Wilczek miał niezłą sytuację, w której trafił zaledwie w boczną siatkę. Piast dowiózł jednobramkowe prowadzenie i wygrał 3. mecz w tym sezonie.
Wisła Płock 1 - 1 Górnik Zabrze (05.09, godz. 20:30)
W kończącym 8. serię gier spotkaniu Wisła, która chciała utrzymać pozycję lidera podejmowała w Płocku niepotrafiącego wygrać od 3. meczów Górnika. Najpierw Davo przeprowadził indywidualną akcję, ale nie trafił w światło bramki. Potem Vallo uderzył, wówczas Trójkolorowych przed utratą gola uchronił Paluszek. W 36. minucie Wolski doskonale dograł do Davo, a Hiszpan dopełnił formalności trafiając do siatki. Chwilę później Dadok odpowiedział, jednak jego kopnięcie zatrzymało się tylko na poprzeczce. W 59. minucie Wolski brutalnie nadepnął na Janżę i sędzia Stefański od razu wyrzucił go z boiska. Nafciarze kończyli spotkanie w dziesięciu, co błyskawicznie wykorzystali goście. W 64. minucie Dadok popisał się kapitalnym strzałem z dystansu i wyrównał stan meczu. Jeszcze przed końcem podopieczni Gaula mieli sytuację, ale uderzenie Marosy z problemami złapał Gradecki. Ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Wisła choć zremisowała, to pozostała na 1. miejscu w tabeli.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...