Aktualności

Zupełnie dwie różne połowy w meczu z Koroną w Kielcach rozegrali zawodnicy Pogoni Szczecin. Zaliczka z pierwszej części meczu wystarczyła jednak do odniesienia zwycięstwa i zdobycia trzech punktów, ale druga część meczu to potężny materiał do analizy dla sztabu i samych piłkarzy.


Na pierwszy strzał w meczu przyszło nam czekać niespełna 120 sekund. Damian Dąbrowski zdecydował sięna uderzenie z około dwudziestu metrów, ale piłka przeszła obok bramki Forenca. Chwilę później Dąbrowski nie dał jednak Forencowi już żadnych szans. Kowalczyk faulowany był w podobnej odległości od bramki, a "Dąbek" uderzył perfekcyjnie, w same "widły". Spotkanie dla Pogoni rozpoczęło się więc bardzo dobrze. W kolejnych minutach przewaga Dumy Pomorza wciąż była widoczna, a dobrą okazję po rozegraniu rzutu rożnego miał Bartkowski, ale postanowił zgrywać piłkę głową zamiast uderzać na bramkę i futbolówkę wybili obrońcy. Pod bramką Pogoni groźnie zrobiło się w 25. minucie spotkania. Po rzucie rożnym gospodarzy Stipica odbił piłkę poza pole karne. Tam dopadł do niej Takać, ale jego bardzo silne uderzenie przeszło koło naszej bramki. W podobnej sytuacji trzy minuty później znalazł się Smoliński, który uderzał zebraną piłkę, ale jego techiniczny strzał wolejem przeszedł nieznacznie nad bramką. Ale i "Smoła" doczekał się swojego trafienia. Borges uruchomił podaniem na lewej stronie Grosickiego, który wpadł w pole karne i dograł piłkę na tacy Smolińskiemu, który wpakował ją do siatki. Drugi strzelony przez Pogoń gol spowodował, że trener Leszek Ojrzyński już przed przerwą zdecydował się na przeprowadzenie dwóch zmian w swoich szeregach. Chwilę przed przerwą zakotłowało się w polu karnym Pogoni, a piłka po uderzeniu głową Danka odbiła się od poprzeczki. Jednak nawet gdyby wpadła do bramki, o gol nie zostałby uznany, gdyż wcześniej inny z piłkarzy Korony faulował.

Druga część meczu dla Portowców rozpoczęła się prawie tak dobrze jak pierwsza. Dość niespodziewany błąd w szeregach obrony Korony efektownym strzałem wykończył Luka Zahović i wpakował piłkę do bramki. Sędzia Marciniak ostarecznie jednak gola nie uznał, bo dopatrzył się centymetrowego spalonego Zahovicia. Niestety chwilę później było gorzej, bo na bramkę Portowców pomknął Błanik, który wygrał rywalizację z Kostasem i wpakował piłkę do bramki Stipicy. Gol strzelony przez gospodarzy rozregulował Pogoń, która w kolejnych minutach nie mogła złapać gry w takim tempie jak w pierwszej części. W 70. minucie Portowcy zerwali się z kontrą i mieli okazję aby podwyższyć prowadzenie, ale Grosicki zamiast podawać do Kowalczyka, próbował sam wymanewrować dwóch obrońców, którzy ostatecznie zablokowali jego uderzenie. W odpowedzi na bramkę Stipicy kilkanaście sekund później uderzał Sewerzyński, ale futbolówka nieznacznie minęła słupek bramki Dumy Pomorza. Kwadrans przed końcem na boisku w barwach Korony pojawił się Jacek Kiełb, który miał swoje szanse na odmianę wyniku w tym meczu. Najpierw strzelając z jedenastu metrów jego strzał nogą obronił Stipica, a chwilę później z rzutu wolnego trafił w słupek bramki Pogoni.

Do końca meczu Korona była stroną przeważającą, ale po końcowym gwizdku to Portowcy mogli cieszyć się z wygranej. Wygrana ta jednak nie może cieszyć w pełni, bo druga część meczu w wykonaniu Pogoni była bardzo słaba.

8. kolejka PKO Ekstraklasy
Korona Kielce - Pogoń Szczecin 1:2 (0:2)
0:1 Dąbrowski 5'
0:2 Smoliński 33'
1:2 Błanik 58'

Korona Kielce: Forenc – Podgórski (76' Kiełb), Łukowski, Takać (37' Sierpina), Szpakowski – Deja (66' Sewerzyński), Danek, Trojak, Petrow – Zebić (37' Błanik), Śpiączka (66' Szykawka)

Pogoń Szczecin: Stipica - Bartkowski, Kostas, Zech, Borges (74' Mata) - Dąbrowski, Smoliński, Kowalczyk (84' Drygas), Almqvist (62' Jean Caros), Grosicki (84' Malec) - Zahović (74' Kostorz)

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 5118

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...