Aktualności

Napastnik wypożyczony z Wolverhampton Wanderers swój pobyt w Szczecinie z pewnością wyobrażał sobie inaczej. Tymczasem od momentu przyjścia musi zmagać się z powracającymi kontuzjami.


Pierwsza wiadomość o wypożyczeniu Michała Żyro do Pogoni Szczecin wywołała wielki entuzjazm wśród kibiców Dumy Pomorza. Wszyscy liczyli na to, że 26-latek sprowadzony z Wolverhampton Wanderers poprawi poczynania "granatowo-bordowych" w ofensywie.

Rzeczywistość okazała się brutalna i jak do tej pory napastnik rozegrał jedynie jedenaście minut. Powodem absencji są rzecz jasna kontuzje, które uniemożliwiają zawodnikowi Pogoni powrót do optymalnej formy i sprawności. Aktualnie wszyscy zawodnicy przebywali na minizgrupowaniu, którego głównym celem jest odpowiednie przygotowanie piłkarzy pod względem motoryczno-wydolnościowym. Dzięki rzetelnie wykonanej pracy zmniejsza się również ryzyko urazów, które są największym problemem w przypadku Michała Żyro.

Byłemu zawodnikowi Legii Warszawa wraz z zakończeniem sezonu 2018/19 wygasa kontrakt z Wolverhampton oraz okres wypożyczenia w Pogoni. Żyro potrafi grać w piłkę i to nie podlega żadnej wątpliwości, jednak w żadnym zespole na świecie nie jest potrzebny zawodnik, który rozegra ledwie kilka minut w sezonie. Zbliżająca się runda będzie ostatnią szansą na to, aby faktycznie pomóc drużynie oraz przekonać do siebie trenera, kibiców jak i przede wszystkim zarząd, który w razie dobrych występów będzie mógł złożyć propozycję nowego kontraktu.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Marcel Kozłowski
Żródło: własne
Wyświetleń: 6195

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...