Wszelkie historie, te wielkie i te nieco mniejsze, mają swój początek, a dla piłkarskiej Pogoni takim początkiem był niewątpliwie rok 1965. Wtedy to, za sprawą portowej jedenastki, Szczecin po raz pierwszy pojawił się na mapach europejskich rozgrywek. Debiut nastąpił w Pucharze Rappana (lepiej kojarzonym jako Puchar Intertoto), a przeciwnikiem była drużyna NK Zagrzeb z ówczesnej Jugosławii.
Pogoń nie mogła liczyć na występy w Pucharze Europy, czy w Pucharze Miast Targowych, ale znalazła dla siebie miejsce w stosunkowo młodych rozgrywkach. Poprzednimi zwycięzcami byli: Ajax Amsterdam, Slovnaft Bratysława oraz... Polonia Bytom. Właśnie dzięki śląskiemu zespołowi wielu szczecinian wierzyło, że może tym razem Pogoń będzie mogła wznieść swoje pierwsze trofeum.
Źródło: Kurier Szczeciński, 1965, numer 142/143
Spotkanie, które odbyło się w Szczecinie 19 czerwca 1965 roku, było meczem zespołów, które albo zakończyły już sezon (6. miejsce NK w lidze jugosłowiańskiej), albo wciąż walczyły o ligowy byt (Pogoń, jak się później okazało była to walka nieudana). Co ciekawe, ekipa z Zagrzebia w ciągu kilku miesięcy zagrała w dwóch europejskich pucharach. We wrześniu i październiku stoczyła zwycięsku bój z belgijskim Liege w Pucharze Miast Targowych, by w 1/16 uznać wyższość zespołu Steagul Rosu Braszów. Jugosłowianie prawdopodobnie traktowali rozgrywki o Puchar Intertoto jako rozgrzewkę przed znacznie powazniejszym wyzwaniem i do Szczecina zawitali w niezbyt bojowych nastrojach.
Obie drużyny przystąpiły do meczu w poniższych ustawieniach.
Pogoń: Bogusław Białek - Waldemar Folbrycht, Teodor Jabłonowski - Jerzy Krasucki, Bronisław Szlinter, Bogdan Maślanka, Zbigniew Łowkis - Waldemar Kaszubski, Hubert Fiałkowski, Andrzej Trywiański, Marian Kielec.
Trener: Marian Suchogórski.
NK: Stanko Harar - Tomislav Čepelja, Marjan Brncic, Branko Galeković - Mladen Klobučar, Mladen Wacha, Tomislav Karlj, Branko Meštrović - Mladen Azinović, Stanko Bubanj, Zlatko Dračić.
Trener: Gustav Lechner.
Sam mecz nie mógł się podobać, tak, między innymi, podsumował go dziennikarz Kuriera Szczecińskiego:
"Wczorajsze spotkanie (...) nie stało jednak na wysokim poziomie, a momentami nawet gra prowadzona przez obie drużyny spotykała się z głośną dezaprobatą publiczności." Źródło: [KS 1965, numer 142].
Lepiej mecz rozpoczęła ekipa gości, ale ich animusz gasł wraz z upływem kolejnych minut. Inaczej wyglądała sytuacja w przypadku Pogoni, która dość szybko zorientowała się, że w starciu z zespołem z Bałkanów nie stoi na straconej pozycji. W 18 minucie historyczną bramkę dla Portowców zdobył Andrzej Trywiański ładnym strzałem zza pola karnego. Na kolejne emocje trzeba było czekać do drugiej połowy. W 55 minucie niemal doszło do wyrównania, ale znakomitą sytuację zmarnowali Jugosłowianie. Na 11 minut przed końcem samobójcze trafienie zaliczył Galekovic i Pogoń była już bardzo bliska wygranej. Wszelkie wątpliwości rozwiał 3 minuty później Huber Fiałkowski pięknym uderzeniem z 25 metrów.
Relacje prasowe:
Źródło: Kurier Szczeciński, 1965, numer 142/143
Źródło: Kurier Szczeciński, 1965, numer 142/143
Po tym spotkaniu szczecinianie znaleźli się na czele swojej grupy, ale jak się później okazało była to jedyna wygrana Pogoni w tej fazie turnieju. W kolejnych spotkaniach Portowcy zanotowali 5 porażek i szybko pożegnali się z europejskimi rozgrywkami. Usprawiedliwieniem może być fakt, że Pogoń trafiła na bardzo wymagających przeciwników oraz miała znacznie poważniejsze problemy na krajowych boiskach. Nie zmienia to faktu, że historia Pogoni w Europie rozpoczęła się na szczecińskiej ziemi od efektownego zwycięstwa 3:0.
Źródło: Kurier Szczeciński, 1965, numer 142/143
Tabela "szczecińskiej" grupy:
Warto odnotować, że Pogoń była polskim klubem, który najczęściej stawał do walki w Pucharze Intertoto. Największym sukcesem szczecinian było trzykrotne wygranie swoich grup, ale było to w edycjach bez fazy pucharowej, a tym samym bez jednego triumfatora.
Występy polskich zespołów w Pucharze Intertoto:
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...