Aktualności

Powrót Adama Nawałki do naszej Ekstraklasy to wydarzenie, którym w ostatnich dniach żyją wszystkie media sportowe w kraju. Sporo więc osób będzie spoglądać na mecz Cracovii z Lechem, jednak trzeba pamiętać, że nie tylko w Krakowie w ten weekend będzie grała Ekstraklasa.


Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk (piątek, godz. 18:00)

Lechia Gdańsk, czyli obecny lider Ekstraklasy uda się do Wrocławia, gdzie zmierzy się z tamtejszym Śląskiem. Drużyna prowadzona przez Piotra Stokowca ma na ten moment już 5 punktów przewagi nad kolejnym zespołem w tabeli i jest na dobrej drodze, aby przezimować na pierwszym miejscu. Faworytem bez wątpienia będą goście. W czterech ostatnich spotkaniach zanotowali komplet zwycięstw. Po ich stronie nie jest natomiast historia, ponieważ ostatni raz Lechia wygrała we Wrocławiu w 2010 roku. - Lechia gra cały czas tak samo i nie spodziewam się, aby próbowała nas czymś zaskoczyć - mówił na przedmeczowej konferencji Tadeusz Pawłowski. Jak będzie okaże się jak zawsze po ostatnim gwizdku.

Jagiellonia Białystok - Arka Gdynia (piątek, godz. 20:30)

Mało w jakiej lidze 1. i 3. drużyna w tabeli rozgrywa swoje spotkania w piątek. Tak mamy natomiast w Ekstraklasie, ponieważ po meczu Śląsk - Lechia, zobaczymy starcie Jagielloni z Arką.  Zespół z Gdyni bez wątpienia jest w formie. Dwa ostatnie spotkania i aż 8 strzelonych bramek. Teraz czas na jeszcze trudniejsze wyzwanie, ponieważ Jagiellonia to już od wielu lat czołówka naszej ligi. Przewrotnie Arce powinno grać się łatwiej w Białymstoku, bo jak na razie trudno nazwać tamtejszy stadion twierdzą nie do zdobycia. Już tylko w tym sezonie udało się to trzem zespołom, a dwie drużyny w meczu wyjazdowym z Jagą urwały punkt. Będzie to też starcie dwóch drużyn, których cechuje ofensywny styl gry, więc liczymy, że sytuacji i bramek nie będzie brakować.

Wisła Płock - Górnik Zabrze (sobota, godz. 15:30)

Kibu Vicuna w poprzedniej kolejce odniósł pierwszą porażkę jako szkoleniowiec Wisły Płock. Na ten moment bilans ma korzystny, ponieważ oprócz przegranej z Lechem Poznań zanotował dwa zwycięstwa i tyle samo razy zremisował. Teraz szansa na kolejne punkty przed Nafciarzami jest dość duża, bo do Płocka przyjeżdża bardzo przeciętny w tym sezonie Górnik Zabrze.  Rewelacji poprzednich rozgrywek nie można jednak lekceważyć, ponieważ dalej w składzie znajdziemy takich zawodników jak bracia Wolsztyńscy, Żurkowski czy Angulo. To na ich barkach będzie spoczywała odpowiedzialność utrzymania Górnika w Ekstraklasie, a na pewno z Wisłą można pokusić się o zdobycz punktową.

Miedź Legnica - Wisła Kraków (sobota, godz. 18:00)

W ogromnym kryzysie jest Miedź Legnica, która nie potrafi wygrać w Ekstraklasie już od początku września. Beniaminek ma jednak kłopoty tylko na boisku, a inaczej wygląda sytuacja w Wiśle Kraków. W każdym tygodniu pojawiają się różne informacje na temat jej przyszłości oraz nowych ewentualnych sponsorów.  Na zielonej murawie ostatnio drużynie prowadzonej przez Macieja Stolarczyka też nie idzie najlepiej. W ostatniej kolejce wysoka porażka z Arką Gdynia, teraz jednak przynajmniej teoretycznie rywal z tych najłatwiejszych. Żadna seria nie może też wiecznie trwać i w Legnicy bez wątpienia liczą, że ta ich już niedługo się skończy.

Legia Warszawa - Korona Kielce (sobota, godz. 20:30)

Najciekawsze spotkanie całej 17. kolejki Ekstraklasy. Mało kto się spodziewał przed sezonem, że po tylu kolejkach Korona Kielce będzie traciła do obecnie panującego Mistrza Polski tylko jeden punkt. 4. miejsce w ligowej tabeli to jak na ten moment bardzo duży sukces Gino Lettierego i całego zespołu z Kielc. Teraz czeka ich mecz z tych najtrudniejszych, ponieważ starcie na Łazienkowskiej, jednak już wielokrotnie Korona pokazała, że jest trudnym rywalem dla każdego i można się spodziewać, że w sobotni wieczór napsuje sporo krwi Legionistom. 

Zagłębie Sosnowiec - Zagłębie Lubin (niedziela, godz. 15:30)

Spotkanie dwóch zespołów, które już od dłuższego czasu zaprzyjaźniły się z kryzysem. Beniaminek z Sosnowca zamyka naszą tabelę ligową. Natomiast Zagłębie Lubin nie wygrało w Ekstraklasie już od 8 spotkań i obecnie drużynę po zwolnieniu Mariusza Lewandowskiego prowadzi tymczasowy trener. Wydawało się, że w Zagłębiu Sosnowiec po zatrudnieniu litewskiego trenera już coś ruszyło, ponieważ udało się najpierw wygrać z Miedzią Legnica, a następnie zremisować z Wisłą Kraków, jednak potem przyszły kolejne porażki. Samo zestawienie grających drużyn nie zachęca do oglądania, ale zawsze podobno najciemniej pod latarnią. Sami nie zdziwimy się, jeśli powyższe drużyny podzielą się punktami.

Cracovia - Lech Poznań (niedziela, godz. 18:00)

Najbardziej medialne spotkanie przyszłej kolejki. Wszystko ze względu na osobę, którą zobaczymy przy linii bocznej. Zakończyła się saga i nowym trenerem Lecha został Adam Nawałka. Były selekcjoner objął stery w Poznaniu od poniedziałku. Od razu zaplanował dwa treningi dziennie i ciekawi nas jak przełoży się to na wygląd Lecha na boisku już w najbliższym meczu. W Poznaniu liczą, że w końcu drużyna zacznie prezentować się zgodnie z oczekiwaniami, jednak w niedzielę o punkty wcale nie będzie łatwo. Po przeciwnej stronie stanie Cracovia z Michałem Probierzem, który w Krakowie pracuje już dość długo, a wyniki nie są rewelacyjne.  Bez wątpienia jest to jedno ze spotkań, którego już nie możemy się doczekać.

 

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Łukasz Lubkowski
Żródło: własne
Wyświetleń: 3466

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...