Pogoń Szczecin wygrała z Koroną Kielce, ale za swój triumf podobnie jak w kilku innych meczach musiała zapłacić kontuzją jednego z piłkarzy. Tym razem padło na Benedikta Zecha, który boisko opuścił już w 8. minucie.
Na zakończenie 2. kolejki PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin wygrała z Arką Gdynia (2:0). Po meczu nastroje w szatni mimo zwycięstwa nie były najlepsze, bo w trakcie meczu poważnej kontuzji doznał Kamil Drygas. Kluczowy zawodnik Dumy Pomorza doznał zerwania więzadeł krzyżowego i pobocznego w kolanie.
W tym samym spotkaniu kontuzji kostki doznał Adam Frączczak. W przypadku urazu 32-letniego zawodnika nie ma jednak mowy o dłuższej pauzie, bo najprawdopodobniej jeszcze w tym tygodniu wznowi treningi.
W najbliższych dniach do dyspozycji trenera będzie także Iker Guarrotxena. Hiszpan doznał urazu kości jarzmowej podczas rywalizacji z Wisłą Kraków i przez pewien czas będzie musiał występować w specjalnej masce.
Do listy zawodników kontuzjowanych dołączył Benedikt Zech. Obrońca Pogoni Szczecin znalazł się w podstawowej jedenastce na mecz w Kielcach mimo tego, że jeszcze przed rozpoczęciem spotkania zgłaszał problem z nogą trenerowi Runjaicowi. Najprawdopodobniej to sam Zech zdecydował o tym, że jest w stanie zagrać. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna i defensor Dumy Pomorza musiał opuścić boisko chwile po pierwszym gwizdku sędziego. Wydaje się, że nie jest to poważny uraz i Zech będzie mógł zagrać w najbliższym meczu przeciwko Wiśle Płock. Na szczegółowe informacje trzeba jednak poczekać.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...