Pogoń pierwszy raz w 2015 roku mogła cieszyć się z kompletu punktów. GKS Bełchatów ze Szczecina wyjeżdżać musiał z bagażem trzech goli. Po pierwszej połowie nie zanosiło się na tak okazałe zwycięstwo. Może ono jednak ponieść piłkarzy do kolejnych zwycięstw po bardzo ciężkim okresie.
- Fakt, było ciężko. Długo szukaliśmy rozwiązania problemu. Po ostatnim meczu ustaliliśmy, że odcinamy wszystko co było grubą kreską, zaczynamy od zera. Tak do tego podeszliśmy i dało to dziś efekt - tłumaczył po meczu w rozmowie z naszym serwisem Adam Frączczak.
Pogoń do meczu z Bełchatowem przystępowała z 12. miejsca w tabeli i z niewielką przewagą nad strefą spadkową.
- Zdawaliśmy sobie sprawę z miejsca w tabeli i jak to wygląda punktowo. Punkty, które dziś zdobyliśmy dadzą nam mały oddech. Mamy dwa i pół tygodnia aby przygotować się do kolejnego meczu - mówił optymistycznie pomocnik Pogoni.
Po pierwszej części spotkania ciężko było spodziewać się tak wysokiego rezultatu końcowego. Po pierwszym strzelonym golu Portowcom udało się ustabilizować grę i zyskali więcej luzu.
- Wiadomo, że jak się strzela bramkę, zyskuje się komfort psychiczny i jest się pewniejszym. Po golu zdecydowanie dominowaliśmy na boisku - dodał Frączczak.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.