Aktualności

Miniony weekend, a właściwie miniona niedziela miała być świętem zespołów spod szyldu „Wspólnej Pogoni”. Szczypiornistki Pogoni Baltica rozegrały pierwszy mecz w ramach historycznego finału Challenge Cup. Z kolei gracze zero – czwórki w ostatniej kolejce ekstraklasy futsalu grali o utrzymanie.


Smutek, żal, niedowierzanie i I liga

Na ostatni mecz ligowy zawodnicy Pogoni ’04, którzy podejmowali GAF Jasną Gliwice, wyszli pełni nadziei na zwycięstwo i utrzymanie. Pomóc w tym miała szczecińska publiczność zgromadzona na hali przy ul. Twardowskiego. Gospodarze zgodnie z planem, już w 1. minucie objęli prowadzenie. Niestety seria nieskutecznych strzałów graczy zero – czwórki i kolejne celne kontry gości sprawiły, że na przerwę gliwiczanie schodzili przy prowadzeniu 5:1. W drugiej połowie gracze Pogoni rzucili się na rywali i w efekcie szybko odzyskali kontakt na 5:6. Do końca spotkania obie drużyny poszły na wymianę ciosów, z których ostatecznie zwycięsko wyszli goście 9:8. To, co przed sezonem było nie do pomyślenia, stało się faktem. Po 10 latach ubiegłoroczny finalista Pucharu Polski i wicemistrz Polski spadł z ekstraklasy.

Pogoń ‘04 Szczecin - GAF Jasna Gliwice 8:9 (1:5)

 

Słaba reklama piłki ręcznej

Po zakończeniu zmagań zero – czwórki, na parkiet przy ul. Szafera wyszły zawodniczki Pogoni Baltica Szczecin, które w ramach pierwszego meczu finałowego Challenge Cup podejmowały francuski - Mios Biganos. Od początku spotkania podopieczne Struzika zbyt długo rozgrywały piłkę, a ich rzuty były dalekie od ideału. W efekcie zawodniczki z Bordeaux szybko zbudowały trzybramkową przewagę, którą utrzymały do końca pierwszej połowy. Tablica wskazywała wynik 7:10. Siedem bramek gospodyń mogło martwić, choć warto zauważyć, że strata zaledwie trzech bramek wynikała ze znakomitej skuteczności Sołomiji Szywierskiej. W drugiej części gry zawodniczki Pogoni szybko wyrównały stan meczu i można się było spodziewać, że spotkanie rozpoczyna się na nowo. Niestety jeszcze przed zakończeniem przedostatniego kwadransa gry Francuski zbudowały czterobramkową przewagę. W ostatniej ćwiartce gry szczecinianki mozolnie odrabiały straty. Na minutę przed koniec widniał remis 20:20. W ostatniej akcji spotkania po odebraniu piłki, gospodynie ruszyły do ataku z szansą na wygraną i.. popełniają błąd kroków. Kontra zawodniczek z Bordeaux i pada zwycięska bramka. Kiedy nadarzyła się okazja na ostateczną wygraną, gospodynie popełniły szkolny błąd, który zabrał im wygraną przed własną publicznością. Znamienne jest to, że najskuteczniejszą zawodniczką w barwach Pogoni była Cebula, która rzuciła łącznie cztery bramki.

SPR Pogoń Baltica Szczecin - Mios Biganos 20:21 (7:10)

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Tomasz Smoter
Żródło: własne
Wyświetleń: 2098

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...