Leo Koutris to człowiek orkiestra. Piłkę zagra na nos, skutecznie pokryje napastnika, a jak jest taka potrzeba to stanie w obronie tzatzików czy pomoże w przygotowaniu obłędnych souvlaków. W imieniu sympatycznego obrońcy zapraszamy na grecki dzień z kulinariami na pierwszym planie.
- To świetne greckie jedzenie dla wszystkich, bo jest po prostu bardzo smaczne. Dobre dla zdrowia, treningów i na mecze. Daje siłę, bo to świetne mięso. W Grecji mówimy na to kefte. Można je przyrządzić na wiele sposobów. Łukasz przygotowuje je jak souvlaki, będą to więc kefte w stylu souvlaków. Można podać je z ryżem, ziemniakami lub bez dodatków. Nie wolno jednak zapomnieć o sosie. Najlepiej pasują tu tzatziki! - opowiadał Leo Koutris.
W menu greckiego dnia znalazły się kefte, souvlaki, pastizio, tzatziki, a także gyros z kurczaka. Wszystkie dania przygotowywał Łukasz Rogowski, czyli szef kuchni Pogoni Szczecin, a zarazem stadionowego cateringu: 1948 Catering. Łukasz w przeszłości współpracował z Restauracją Stara Rzeźnia, pracował też jako Sous Chef w Grand Park Hotel czy jako szef kuchni w Hotelu Novotel. Dla I zespołu Pogoni przygotowuje posiłki od 2021 roku.
Leo jak przystało na gospodarza dnia wprowadził kolegów z drużyny w niuanse greckich rarytasów, a także zachęcał do konsumpcji "najlepszej kuchni na świecie", jak sam z dumą określał. Tu wprawdzie można by polemizować, co też zresztą czynili kumple z szatni, ale zostawmy Grekowi co greckie. Szanujemy i lubimy!
Jedno pozostało jeszcze do rozstrzygnięcia, drodzy Portowcy. Mizeria czy tzatziki? Na wszelki wypadek nie zadawajcie jednak tego pytania Leo.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.