Aktualności

  • Patryk Małecki bohaterem w dreszczowcu!

W środowe popołudnie, w ramach 1/16 Pucharu Polski, Pogoń Szczecin zmierzyła się w Ząbkach z miejscowym Dolcanem.  Spotkanie należało do gatunku dreszczowców i rozstrzygnęło się dopiero w doliczonym czasie gry. Bohaterem spotkania okazał się będący ostatnio w trudnej sytuacji Patryk Małecki!


Początek spotkania  upłynął pod znakiem przewagi drużyny z Ząbek, która raz po raz próbowała zagrażać bramce Portowców. Jednak to Pogoń zachowała się jak wyrachowany bokser dając się wyszumieć rywalowi i jak już odpowiedziała, to konkretnie. W 14. minucie po podaniu Murawskiego, w sytuacji oko w oko z bramkarzem znalazł się Marcin Robak, który nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce. Po objęciu prowadzenia, Duma Pomorza poczuła się zdecydowanie pewniej na boisku i przejęła inicjatywę. To przyniosło skutek w 27. minucie, kiedy Okuno doskonale obsłużył Frączczaka, któremu najwyraźniej zabrakło zimnej krwi i przeniósł piłkę nad bramką Macieja Humerskiego. Niestety chwilę po tej sytuacji, z powodu kontuzji, boisko przedwcześnie musiał opuścić Okuno. W ostatnim kwadransie gra nieco się uspokoiła, a piłka między zawodnikami wymieniana była głównie w środku pola. W samej końcówce uderzać próbował jeszcze Rafał Murawski, niestety jego strzał dzielił go sporo od zdobycia pierwszego gola w barwach Pogoni.

Druga odsłona meczu rozpoczęła się podobnie jak pierwsza – od ataków podwarszawskiego zespołu. Na szczęście zawodnicy Dolcanu strzelali niecelnie lub dobrze spisywała się defensywa Pogoni, z Dawidem Kudłą na czele. Duma Pomorza wyraźnie nastawiła się na grę z kontry i utrzymywała prowadzenie, głównie za sprawą słabej skuteczności rywala. W 57. minucie po strzale głową Łuszkiewicza, interweniować musiał Kudła. Dopiero na ponad kwadrans od rozpoczęcia drugiej połowy meczu, groźnie zrobiło się pod bramką Dolcanu. Niestety nie było to skutkiem składnej akcji szczecinian, a zamieszania, które zażegnał Maciej Humerski. W 71. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Marcin Robak, lecz obrońca drużyny przeciwnej w ostatnim momencie wybił mu piłkę spod nóg. Chwilę później zagotowało się polu karnym Portowców, doskonale zachował się jednak Maksymilian Rogalski, powstrzymując szarżującego Tomka Chałasa. Niestety to na co zanosiło się od dłuższego czasu, nastąpiło w 76. minucie. Zaraz po wejściu na boisko, sytuację sam na sam z Dawidem Kudłą na gola zamienił Bartosz Wiśniewski. W tej sytuacji Marcin Sasal popisał się trenerskim „nosem”. To nie był koniec naporu ząbkowian. Gdy szczecinianie nie zdążyli jeszcze ochłonąć po stracie bramki, ponownie na wyżyny wspiąć się musiał Dawid Kudła ratując zespół po kolejnej, znakomitej sytuacji rywala. Na niespełna 10 minut do końca meczu, Jakub Bąk umieścił piłkę w siatce… ze spalonego. Chwilę po tym podobnego wyczynu dokonał Marcin Robak. Zapowiadała się bardzo nerwowa i intensywna końcówka. Stres najwyraźniej lepiej podziałał na Portowców, bo to oni zaczęli przeważać na boisku. W samej końcówce, Marcin Robak poradził sobie z defensywą rywala i uderzył potężnie, niestety nad poprzeczką. Zawodnicy i kibice Pogoni na moment musieli wstrzymać oddech w 90. minucie, kiedy to piłka wylądowała w siatce Pogoni, a sędziowie naradzali się czy uznać bramkę. Ostatecznie orzekli, że faulowany był Dawid Kudła. Ostatnie sekundy upłynęły pod znakiem desperackiej obrony szczecinian, którym udało się dowieźć remis do końca regulaminowego czasu gry…

Dogrywkę od ataków rozpoczęła Pogoń i bardzo szybko przyniosło to upragniony skutek. Ratunkiem dla Pogoni okazał się Patryk Małecki, który zaraz po pojawieniu się na boisku, wszedł z impetem w pole karne i dał Portowcom prowadzenie w 95. minucie! To była jego pierwsza bramka dla Pogoni. Brawo Patryk! Tym razem Duma Pomorza nie miała zamiaru spoczywać na laurach i przystąpiła do kolejnych ataków, co się opłaciło. Już w 102. minucie Patryk Małecki ponownie wtargnął w pole karne Dolcanu i strzelając na dalszy słupek zdobył kolejną bramkę! To był jego dzień.

Druga część dogrywki upływała w spokojniejszym tempie. Nasycona bezpiecznym prowadzeniem Pogoń kontrolowała spotkanie, a zawodnikom Dolcanu, dwie stracone bramki wyraźnie podcięły skrzydła i choć próbowali, to nie atakowali już z taką zaciętością jak wcześniej. To niestety wystarczyło, by złapać kontakt z Pogonią, bowiem swoje trafienie w 113. minucie zaliczył jeszcze Tomasz Chałas. Gol wyraźnie dał kopa przeciwnikowi, który już nie kalkulując ponownie uwierzył w korzystny wynik rywalizacji. W końcówce jeszcze raz próbkę swoich możliwości musiał dać Dawid Kudła broniąc zarówno strzał jak i dobitkę zawodników Dolcanu. Chwilę po tym dwukrotnie próbował strzelać Murayama, za każdym razem niecelnie. Już w doliczonym czasie gry, po kornerze dla ząbkowian, w którym uczestniczył golkiper Dolcanu, piłkę przejął Małecki i pędził w kierunku pustej bramki. Został jednak sfaulowany i na tym zakończyły się emocje w środowym spotkaniu. Pogoń zagra w 1/8 finału Pucharu Polski z Legią Warszawa.

 

Dolcan Ząbki – Pogoń Szczecin 2:3 (0:1)

Bramki:

0:1 Marcin Robak 14’

1:1 Bartosz Wiśniewski 76’

1:2 Patryk Małecki 95’

1:3 Patryk Małecki 102’

2:3 Tomasz Chałas 113’

 

Dolcan Ząbki: Maciej Humerski – Mateusz Długołęcki, Piotr Klepczarek, Rafał Grzelak, Adrian Łuszkiewicz - Szymon Matuszek, Łukasz Sierpina (73’ Damian Świerblewski), Paweł Tarnowski, Bartosz Osoliński (73’ Bartosz Wiśniewski), Rafał Wiśniowski (46’ Grzegorz Piesio) – Tomasz Chałas.

Pogoń Szczecin: Dawid Kudła – Hernani, Wojciech Golla, Maciej Dąbrowski, Hubert Matynia – Adam Frączczak (93’ Patryk Małecki), Rafał Murawski, Maksymilian Rogalski, Shoshei Okuno (33’ Takuya Murayama), Dominik Kun (69’ Jakub Bąk) – Marcin Robak.

Fot. PZPN

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Marcin Maliszewski
Żródło: własne
Wyświetleń: 2235
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...