Dawid Kort był jednym z jaśniejszych punktów Pogoni Szczecin w meczu z Sandecją Nowy Sącz. Oczywiście popełniał błędy, ale kilka razy fenomenalnie dogrywał piłkę do kolegów z zespołu.
W pamięci z pewnością pozostały Wam podania do Piotrowskiego, gdy ten wychodził na czystą pozycję, ale nie opanował piłki, czy dogranie w pole karne na czystą pozycję do Adama Gyurcso, który ostatecznie został zablokowany.
Kort w dwóch ostatnich meczach nie miał zbyt wielu szans ani dla siebie, ani dogrywając do kolegów. W meczu z Lechią był kryty indywidualnie, a w meczu w Gdyni nie prezentował się najlepiej.
W Niecieczy było już inaczej i Kort potrafił dobrze dograć do swoich kolegów, stwarzając im sytuacje strzeleckie. Mecz ten był też małym jubileuszem wychowanka Dumy Pomorza. Spotkanie w Niecieczy było 50. spotkaniem Korta w zespole Portowców. W tym czasie strzelił 10 goli.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.