Portowcy przegrywają po raz pierwszy pod wodzą Jana Kociana. W pierwszym meczu rundy rewanżowej lepsze okazuje się Podbeskidzie Bielsko-Biała, które ostatnie zwycięstwo na wyjeździe zanotowało w sierpniu...
Podobno suma szczęścia równa się zeru i przyklasnąć temu mogą wszyscy, którzy śledzili pojedynki Pogoni Szczecin z Podbeskidziem w tym roku. Wystarczy cofnąć się o kilka miesięcy do Bielsko-Białej, gdzie Portowcy jeszcze pod opieką Dariusza Wdowczyka odwrócili losy spotkania i do Szczecina wracali z kompletem punktów.
Bohaterem w tamtym meczu był Adam Frączczak, który w doliczonym czasie gry niespodziewanie pokonał bramkarza rywali. Podbeskidzie zemściło się już przy najbliższej okazji. Rzut wolny w ostatnich sekundach spotkania i piłkę ręką w polu karnym dotyka kto? Adam Frączczak. Los lubi płatać figle.
Wielu kibiców na zachowanie arbitra zareagowali z oburzeniem i sprzeciwem. Mało kto obecny na stadionie rozpoznał od razu o co wskazującemu na wapno prowadzącemu zawody chodzi. Nielicznym udało się zauważyć, że piłkę ręką zagrywał piłkarz Pogoni - Dotknąłem piłkę ręką - mówił po spotkaniu Adam Frączczak - Dla mnie ręka to ręka, więc nie mogę mieć pretensji do decyzji arbitra - dodał skrzydłowy Pogoni Szczecin.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...